"Wiedzieliśmy, że ona nie będzie żyła wiecznie, ale i tak czujemy wielki ból i wiemy, że wielu naszych gości rozpacza razem z nami" - głosi oświadczenie ogrodu zoologicznego w Portland w stanie Oregon. Niestety, właśnie zdechł tam najstarszy orangutan świata, samica imieniem Inji (+61 l.). Została uśpiona po tym, jak jej stan zdrowia zaczął coraz bardziej się pogarszać.
NIE PRZEGAP: Buntownicy podpalą Amerykę 17 STYCZNIA? Chcą nowych zamieszek i MORDU
Inji trafiła do ogrodu zoologicznego w Portland w latach sześćdziesiątych, gdy handel egzotycznymi zwierzętami był jeszcze w USA legalny. Przyniósł ją jej właściciel, który z kolei kupił ją od handlarzy. Małpa została przywieziona z Sumatry. Jak wspominają pracownicy zoo, Inji przez całe życie była bardzo ciekawska i lubiła obserwować zachowania ludzi, którzy z kolei obserwowali ją.