W dzisiejszych czasach każdy może paść ofiarą takiego przestępstwa. Nawet, jeśli nigdy nie robił sobie nagich zdjęć, bo dzisiejsza technologia "deep fake" pozwala produkować fotografie i filmy, na których nasza postać będzie robiła i mówiła to, czego chce haker. I wszystko będzie wyglądało tak, jakbyśmy my sami to wszystko robili. Ale jeszcze prostsze jest włamanie na tak zwana "chmurę". Niestety, ofiarą takiego włamania padła pewna pani senator z Florydy. Któregoś dnia Lauren Book (37 l.) dostala mejla od tajemniczego szantażysty. Zobaczyła w załączniku swoje zdjęcie z nagimi piersiami na wierzchu. Jak dziś tłumaczy, robiła je, by pokazać znajomej bliznę po operacji wycięcia guza. Na innych było widać panią senator z mężem w intymnej sytuacji. Szantażysta groził, że jeśli nie dostanie pięciu tysięcy dolarów, zdjęcia trafią do sieci i będzie nimi handlował. Nie dostał pieniędzy i spełnił swoje groźby. Lauren Book zgłosiła sprawę policji i szantażystę zatrzymano. Okazało się, że to zaledwie 19-letni chłopak. Jeremy Kamperveen usłyszał zarzuty wymuszenia i cyberstalkingu. Lauren Book skomentowała to, co się stało.
NIE PRZEGAP: Tajemnicza choroba POŻERA Britney Spears! Szokujące zwierzenie gwiazdy
NIE PRZEGAP: Tak dziś wygląda 71-letnia doktor Quinn! Aż dech zapiera z wrażenia
Wiadomo, jaka będzie jej reakcja i co było na zdjęciach. "Nienawidzę tego, że mi się to przytrafiło. Nienawidzę" - powiedziała pani senator, a potem powtórzyła to słowo kilkukrotnie. "Ale poradzę sobie z tym" - dodała. I podjęła kolejne działania prawne. Ponieważ jest senatorem, z powodzeniem zaczęła działać na rzecz zaostrzenia przepisów dotyczących rozpowszechniania w sieci kradzionych nagich zdjęć i zarabiania na nich. Ma to dotyczyć nie tylko prawdziwych materiałów, ale też wspomnianych wyżej "deep fake'ów". Walczy też o pousuwanie swoich nagich fotek ze wszystkich zakamarków sieci, ale będzie to trudne.