Nawet Bush namawia kolegów do poparcia reformy

2013-06-15 4:00

- Czas najwyższy zmienić ton rozmów i zdać sobie sprawę, że głosowanie za ustawą imigracyjną powinno być obowiązkiem każdego, komu leży na sercu dobro Ameryki - tymi słowami zwrócił się do będących przeciw reformie republikańskich polityków Jeb Bush (60 l.).

Były gubernator Florydy, syn i brat prezydentów Stanów Zjednoczonych, jako głównego argumentu użył faktu, że amerykańska ekonomia mocno zależna jest od siły roboczej, czyli od imigrantów, tak wysoko wykwalifikowanych, jak i tych mniej - donosi "New York Times".

- Musimy zdać sobie sprawę, że to właśnie od imigracyjnej siły roboczej uzależniony jest wzrost i dalszy rozwój naszej gospodarki. W jaki inny sposób sobie to zapewnimy? Przecież obecnie nasze społeczeństwo się starzeje. Kto ich zastąpi? Kto będzie pracował na emerytów? Potrzebujemy imigrantów, a już ich tu mamy. Więc pozwólmy im pracować legalnie i tym samym odprowadzać składki i podatki, wprowadzając reformę, która pozwoli zalegalizować ich pobyt. Przyjmując tę ustawę, możemy tylko zyskać - przekonywał Bush na spotkaniu z konserwatywnymi politykami zorganizowanym w Bipartisan Policy Center.

Przypomnijmy, że w mijającym tygodniu zdecydowana większość senatorów zagłosowała za tym, żeby projekt kompleksowej ustawy imigracyjnej trafił pod obrady plenarne. Mają się one rozpocząć już w nadchodzącym tygodniu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki