Niania-morderczyni z Upper West Side

2012-11-06 20:45

Każdego dnia wychodzą na światło dzienne kolejne wątki tragicznej śmierci dzieci, którymi opiekowała się Yoselyn Ortega (50 l.). Okazuje się, że dzień przez krwawą maskarą, jakiej się dopuściła Ortega, miała ostrą kłótnię z matką dzieci, które później zabiła.

Ortega przyznała się do zamordowania dwojga dzieci i powiedziała śledczym na przesłuchaniu, że mocno pokłóciła się ze swoją pracodawczynią, Mariną Krim. Ortega wyszła z ich domu i Marina była tak zła, że nie odpowiedziała jej nawet na do widzenia, informuje portal RadarOnline. Jak twierdzi oskarżona, praca u Krimów nie była łatwa. Niania często kłóciła się z Mariną, która kazała jej nie tylko zajmować się dziećmi, ale także sprzątać i gotować. Miała na to przeznaczać dodatkowo pięć godzin w tygodniu za ekstra opłatą, ale niania nie chciała tego robić i czuła się wykorzystana. Marina zarzucała jej także, że daje dzieciom do jedzenia "junk food", zamiast przyrządzić im coś zdrowego. Podczas przesłuchań ani raz nie wyraziła skruchy ani bólu z powodu morderstwa.

Wcześniej nic jednak nie zapowiadało makabrycznych wydarzeń, które miały nastąpić. Przypomnijmy, dwa tygodnie temu w mieszkaniu rodziny Krim przy 57 W 75 zostali zamordowani 6-letnia Lucia i 2-letni Leo. Niania zamordowała ich nożem, a następnie okaleczyła się sama. Do tej pory przebywa w szpitalu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki