Papież Leon XIV odwiedził rzymską bazylikę Matki Bożej Większej, gdzie modlił się przy grobie papieża Franciszka
Od samego początku swojego pontyfikatu papież Leon XIV podkreśla, że dziedzictwo jego poprzednika jest dla niego ważne. Papież Franciszek za życia był promotorem i zwolennikiem kardynała ze Stanów Zjednoczonych, wspierał jego karierę i wyraźnie widział w nim kogoś wyjątkowego - kto wie, może nawet właśnie swojego następcę. Nic dziwnego, że w sobotę, 10 maja wieczorem Leon XIV niespodziewanie odwiedził rzymską bazylikę Matki Bożej Większej, gdzie modlił się przy grobie papieża Franciszka. Ojciec Święty samotnie klęczał przy nagrobku. "Przyjmijmy to cenne dziedzictwo i podejmijmy na nowo drogę, ożywieni tą samą nadzieją, która pochodzi z wiary" - mówił wcześniej o dziedzictwie Franciszka podczas spotkania z kardynałami. Jak dodał, "czuje się powołany do kontynuowania drogi" obranej przez poprzednika.
Papież Franciszek zmarł w Poniedziałek Wielkanocny, 21 kwietnia. 8 maja kardynałowie wybrali nowego papieża
Papież Franciszek nie żyje - te tragiczne doniesienia obiegły świat w Poniedziałek Wielkanocny, 21 kwietnia. Ojciec Święty odszedł rano, choć jeszcze poprzedniego dnia błogosławił wiernych z balkonu Bazyliki Świętego Piotra. Jak ujawnił Watykan, przyczyną śmierci Ojca Świętego były udar mózgu, śpiączka i nieodwracalna zapaść kardiologiczna. Papież został pochowany 26 kwietnia, w sobotę. Udział w pogrzebie wzięło niemal 170 delegacji, przybyli m.in. prezydent Polski Andrzej Duda, prezydent USA Donald Trump, prezydent Francji Emmanuel Macron. Konklawe zaczęło się 7 maja, a już następnego dnia zobaczyliśmy biały dym z komina Bazyliki Świętego Piotra. Nowym papieżem został 70-letni amerykański kardynał Robert Prevost, przyjął imię Leon XIV.