Nie znający litości policjanci drogowi natychmiast wykorzystują taką sytuację, aby ukarać nas mandatem za 115 dol. Aby uniknąć kary, kierowcy parkują znacznie dalej od przepisowych 15 stóp od „pompy”, zmniejszając przez to liczbę miejsc do parkowania.
Wreszcie jednak ktoś poszedł po rozum do głowy. Radny David Greenfield proponuje, by krawężniki wokół hydrantów wyraźnie oznaczać czerwoną farbą, aby kierowcy wiedzieli, czy parkują w przepisowej odległości. Demokratyczny radny z Brooklynu, idzie jeszcze dalej. Mocno popiera on pomysł swojego kolegi z Queensu, radnego Daniela Dromma, który propnuje, aby w ogóle zmniejszyć przepisową odległość od hydrantu do 10 stóp.
Wydaje się, że pomysł jest dobry, ale już ma zdeklarowanych przeciwników. Protestuje np. James Long, rzecznik prasowy nowojorskiej Straży Pożarnej: – Potrzebujemy co najmniej 30 stóp, aby przy hydrancie mógł zaparkować wóz strażacki.