Poród w restauracji McDonald's! "Mała Nugget" cała i zdrowa, premia dla pracowników

Porody, zwłaszcza te metodą naturalną, kojarzą się zwykle z wieloma godzinami spędzonymi na sali porodowej w szpitalu. Zdarzają się jednak, jak widać, znacznie szybsze i w bardziej zaskakujących miejscach. Ekspresowy poród przytrafił się Alandrii Worthy, która pewnie byłaby z tego powodu bardzo szczęśliwa, gdyby nie fakt, że jej córeczka postanowiła nieoczekiwani przyjść na świat podczas jej wizyty w restauracji McDonald's. W zeszłą środę (23 listopada) kobieta, jadąc już do szpitala z narzeczonym, poprosiła go o krótki postój w tymże lokalu, ponieważ musiała skorzystać z toalety.

Poród w toalecie McDonald's

Gdy Alandria weszła do łazienka, od razu poczuła, że odchodzą jej wody. Spanikowana upadła z bólu na ziemię i miała duże szczęście, że jej wejście do pomieszczenia zauważyła menadżerka restauracji. Niedługo potem Tunisia Woodward poszła zobaczyć, czy z ciężarną wszystko jest w porządku. To, co zobaczyła, wprawiło ją w osłupienie. - Była na toalecie, leżąc na plecach i krzycząc - relacjonowała w rozmowie z telewizją 11 Alive News. Nie straciła przy tym jednak zimnej głowy, i angażując do pomocy dwie inne pracownice, zdecydowała się sama odebrać poród.

Gdy Deandre Phillips wszedł do restauracji, by sprawdzić, co z jego narzeczoną, znalazł się w samym środku akcji porodowej. Jak wspominał, oparł nogi Alandrii na swoich barkach, a ona złapała ramię Woodward i zaczęła przeć. Dziecko przyszło na świat główką do dołu, prosto w ręce świeżo upieczonego taty. - Wszystkie jesteśmy matkami, więc połączyłyśmy siły. Wszystko, czego oczekiwałyśmy od taty, to żeby złapał dziecko. I to zrobił - opowiadała o niecodziennym wydarzeniu Woodward.

Dziewczynka otrzymała imię Nandi Ariyah Moremi Phillips, choć w restauracji od razu zaczęto nazywać ją "małą nugget". Szczęśliwi rodzice planują niebawem wybrać się z nią do szczęśliwego lokalu, by przedstawić dziewczynkę wszystkim osobom tam zatrudnionym.

Tymczasem właściciel lokalu postanowił docenić postawę pracowniczek, które pomogły przyjść dziecku na świat, i każdą nagrodził 250-dolarową premią.