Czy jest jeszcze szansa na to, że Donald Trump (74 l.) pozostanie w Białym Domu? On sam najwyraźniej wciąż ma na to nadzieję! Bo chociaż od wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych minęły już niemal dwa miesiące, to republikanie wciąż wymyślają coraz to dziwaczniejsze sposoby na to, by unieważnić ich rezultaty. Najpierw prawnicy Trumpa składali pozwy w kolejnych sądach stanowych, twierdząc, iż doszło do oszustw przy liczeniu głosów. Ale sędziowie pozwy odrzucali. W paru przypadkach wyrażono zgodę na ponowne przeliczenie głosów, co gdzieniegdzie doprowadzało do doliczenia się większej ilości wyborców popierających... Joe Bidena.
Sąd Najwyższy też nie pozostawił Trumpowi złudzeń. Ale najbardziej uparci republikanie nie składają broni. Bo wszak dopiero stycznia w Kongresie dojdzie do oficjalnego podliczenia głosów elektorskich. Posiedzeniu temu będzie przewodniczył wiceprezydent Mike Pence i właśnie w tym zwolennicy teorii o oszustwach widzą swoją ostatnią szansę. Kilkunastu członków republikańskiej mniejszości w Izbiw Reprezentantów pozywa Pence'a i żąda, by unieważnił wyniki wyborów. Tym sposobem ludzie Trumpa pozywają w pewnym sensie samych siebie. A tymczasem zaprzysiężenie Bidena zbliża się wielkimi krokami i zaplanowane jest na 20 stycznia.