Wideo
Pogoda
Quizy
Obydwaji kandydaci starli się w poniedziałek w Boca Raton na Florydzie w ostatniej przed wyborami debacie prezydenckiej. Poświęcona ona była polityce zagranicznej.
- Potrzebujemy całościowej i solidnej strategii wobec świata muzułmańskiego i innych rejonów świata - powiedział Romney. Jego zdaniem, Obama nie wykorzystał okazji, jakie stworzyła Arabska Wiosna i nie uczynił wystarczająco dużo, aby zapobiec uzyskaniu przez Iran broni nuklearnej.
Kandydat z ramienia Republikanów wypomniał też prezydentowi porzucenie programu tarczy antyrakietowej w Polsce. Według Romneya Obama w czasie swojej prezydentury notorycznie popełniał błędy wobec swoich sojuszników, np. zarzucając program budowy tarczy antyrakietowej, której elementy miały się znajdować w naszym kraju.
- Wyprowadzenie programu obrony antyrakietowej poza Polskę w sposób, w jaki to zrobiliśmy, było niefortunne - mówił Mitt Romney. - Musimy trzymać się swoich sojuszników - powiedział Romney.
Obecnie urzędujący prezydent zarzucił z kolei kandydatowi Republikanów, że poprzez określenie Rosji jako "geopolitycznego przeciwnika" Stanów Zjednoczonych, dąży on do powrotu do od dawna zarzuconej polityki zimnej wojny z lat 80. ub. wieku. - Zimna wojna nie istnieje już od 20 lat. Jeśli chodzi o pańską politykę zagraniczną, to wydaje się, że chce pan importować politykę z lat 80. - powiedział Obama. Prezydent uważa równiez, że Romneyowi brak doświadczenia w polityce zagranicznej.
Debata odbyła się zaledwie 15 dni przed wyborami. W ocenie ekspertów może miec ona silny wpływ na niezdecydowanych wyborców oraz decydyjące znaczenie dla wyniku samych wyborów.
Wyniki pierwszego sondażu przeprowadzonego przez CNN po konfrontacji wskazują na zwycięstwo Obamy. 48 procent ankietowanych wskazało go jako zwycięzcę debaty, natomiast zdaniem 40 procent debatę wygrał Mitt Romney.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się 6 listopada.
Podcasty
Playlisty tematyczne
