
- Premier Izraela rozmawiał z prezydentem USA na temat dalszych działań w Strefie Gazy.
- Celem ofensywy jest zniszczenie ostatnich bastionów Hamasu i uwolnienie zakładników.
- Netanjahu podkreśla, że Izrael musi dokończyć walkę, by osiągnąć pokój.
Jak podał Onet, biuro prasowe Binjamina Netanjahu poinformowało w niedzielę, że premier Izraela rozmawiał telefonicznie z prezydentem USA Donaldem Trumpem. „Obaj przywódcy omówili plany Izraela dotyczące przejęcia kontroli nad pozostałymi bastionami Hamasu w Strefie Gazy, aby doprowadzić do zakończenia wojny, uwolnienia zakładników i pokonania Hamasu” – przekazano w komunikacie.
Zobacz: Putin i Trump spotkają się na Alasce. Obawy przed zestrzeleniem samolotu?
Podczas niedzielnej konferencji (10 sierpnia) prasowej w Jerozolimie Netanjahu stwierdził, że Hamas nie zamierza ustąpić, dlatego Izrael „nie ma innego wyjścia, jak dokończyć robotę i pokonać go”. Premier podkreślił, że celem nie jest zajęcie miasta Gaza, lecz „wyzwolenie Gazy”. Nowa ofensywa ma na celu zniszczenie dwóch pozostałych bastionów Hamasu.
Konflikt w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 r., kiedy to Hamas dokonał ataku na południe Izraela, zabijając około 1200 osób i porywając 251 obywateli. Według dostępnych informacji 49 zakładników wciąż jest w niewoli, z czego przypuszczalnie około 20 żyje.
Od początku izraelskiego odwetu w Strefie Gazy zginęło ponad 61 tys. Palestyńczyków. Netanjahu zapowiedział, że Izrael wygra tę wojnę „z pomocą innych lub bez niej”.