USA: Strzelał bo naczytał się Marksa i Hitlera

2011-01-10 3:00

Polityczny wiec w Tucson w Arizonie w USA w jednej chwili zamienił się w krwawą rzeźnię. 22-letni Jared Loughner podszedł do kongresmenki Gabrielle Giffords (41 l.) i strzelił jej w głowę. Potem rzucił się do ucieczki, podczas której zabił 6 osób, a 13 ranił.

Loughner otworzył ogień podczas imprezy zwanej "Kongres na rogu twojej ulicy". Spotkanie demokratycznej polityk z wyborcami odbywało się w sklepie. Ofiar zapewne byłoby więcej, gdyby szaleńca nie powstrzymał jeden z uczestników wiecu.

Giffords, matka dwójki dzieci, z raną postrzałową głowy natychmiast trafiła do szpitala, ale lekarze określają jej stan jako krytyczny. Ofiarami szaleńca padło jeszcze 6 osób, w tym sędzia Sądu Federalnego i 9-letnia dziewczynka. Okazało się, że napastnik leczył się już kiedyś psychiatrycznie i na razie nie chce współpracować z policją. Jak dotąd śledczy ustalili, że Loughner był fanatykiem politycznym, który namiętnie czytał "Mein Kampf" Adolfa Hitlera i "Manifest Komunistyczny" Karola Marksa.

- Zwracam się do wszystkich Amerykanów, by dołączyli do mnie i do Michelle w modlitwach za Gabrielle Giffords i wszystkie ofiary - mówił po tragedii prezydent USA Barack Obama (50 l.).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki