Strzelanina w gejowskim klubie w Orlando. Kim był zamachowiec?

2016-06-12 20:09

50 osób nie żyje, a 53 zostały ranne - to tragiczny bilans strzelaniny w Orlando, w Stanach Zjednoczonych. Do ataku doszło w gejowskim klubie, około godziny 5 nad ranem - podaje TVN24. Według pierwszych ustaleń napastnik, który otworzył ogień był Afgańczykiem.

Do strzelaniny w Orlando doszło w niedzielę, 12 czerwca, około godziny 5 nad ranem. Jak wynika z zeznań świadków, młody mężczyzna wtargnął do klubu i wziął zakładników.Zaczął strzelać na oślep do tłumu bawiących się ludzi, groził też, że zdetonuje ładunek wybuchowy. Przerażeni imprezowicze uciekali z budynku, ale nie wszystkim się to udało. 50 osób nie żyje, a 53 zostały ranne - to tragiczny bilans strzelaniny w Orlando.

Wiadomo, że napastnik zginął podczas strzelaniny - policja nie ujawnia jednak, czy męzczyzna popełnił samobójstwo, czy zginął zastrzelony przez funkcjonariuszy. Jak podała stacja NBC News napastnik to 29-letni Omar S. Mateen - z pochodzenia Afgańczyk. Wiadomo, że przeszedł wczesnie przeszkolenie wojskowe.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki