Phil Collins (70 l.) to jeden z największych gwiazdorów rocka wszech czasów! A największą sławę przyniosły mu występy w zespole Genesis. Trudno sobie wyobrazić showbiznes bez tego zespołu, który mimo burzliwych kolei losu ogłaszał kolejne reaktywacje i wracał na scenę. Ale teraz to już naprawdę koniec. Phil Collins (70 l.) potwierdza - „The Last Domino?” to ostatnia trasa koncertowa Genesis, a on definitywnie odchodzi z zespołu, jak ogłosił w "Mojo". Grupa koncertuje teraz w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Zdjęcia z koncertów zasmucają. Schorowany Phil Collins śpiewa siedząc w fotelu. Jak sam przyznał, z powodu choroby nie jest już w stanie grać na perkusji. Robi to za niego 20-letni syn. Co się stało? Co dolega Philowi Collinsowi?
NIE PRZEGAP: Klient ZABIŁ kasjera na stacji paliw! Motywem piwo i brak maseczki
NIE PRZEGAP: Ujawniono stare zdjęcie premiera. Wielu jest oburzonych
Gwiazdor nie doszedł do siebie po urazie kręgosłupa, którego doznał w 2007 roku. Nie może normalnie się poruszać. Do tego nieodwracalne szkody w organizmie muzyka wyrządziły cukrzyca i uzależnienie od alkoholu. Phil Collins ma też za sobą burzliwe rozstanie z trzecią żoną, która odmawia opuszczenia jego rezydencji i wyprzedaje jego cenne pamiątki, szantażując artystę ujawnieniem jakichś rzekomo kompromitujących materiałów. Zespół Genesis powstał w 1965 roku, ale Collins został jego wokalistą dopiero w 1975. Jedne z największych hitów Genesis to "Jesus He Knows Me" czy "I Can't Dance". Zespół pierwszy raz zawiesił działalność w 2000 roku, reaktywował się w latach 2006-2007, potem w roku 2020. Tym razem to ma być już koniec wszelkich koncertów Genesis.