Christian Brueckner stanie przed sądem już 16 lutego

i

Autor: East News Christian Brueckner stanie przed sądem już 16 lutego

w końcu będzie przełom?

To on odpowiada za zaginięcie Madeleine McCann? Niemiecki pedofil na dniach stanie przed sądem

2024-02-14 8:51

Lata lecą, a sprawa tajemniczego zaginięcia młodziutkiej Madeleine McCann wciąż pozostaje nierozwiązana. Trzyletnia w owym czasie dziewczynka (w 2007 roku) zniknęła z pokoju hotelowego podczas rodzinnych wakacji w Portugalii. Głównym podejrzanym w tej sprawie jest od jakiegoś czasu niemiecki pedofil Christian Brueckner. Mężczyzna już 16 lutego ma stanąć przed sądem. Czy w końcu dowiemy się prawdy o zaginięciu Madeleine McCann?

Ledwie w ubiegłym roku pochodząca z Polski Julia Faustyna Wendell przekonywała media z całego świata, że jest zaginioną przed laty Madeleine McCann. Po tym, jak wyjechała do USA i poddała się tam testom DNA, prawda szybko wyszła na jaw. Wyniki nie pozostawiały żadnych złudzeń co do tego, że mijała się ona z prawdą. - Po pierwsze chcę wszystkich zapewnić, że nie jestem kłamczuchą, nie jestem naiwna, nie szukam uwagi, nie robiłam tego dla sławy. Akceptuję wasze opinie, macie prawo mówić, co chcecie o całej sytuacji, ale to, co mnie złości i smuci, to wasza pewność, że racja jest po waszej stronie. W większości tak nie jest - napisała wówczas  na swoim Facebooku i Instagramie (WIĘCEJ: Polka twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann. Teraz KURIOZALNIE się tłumaczy!). Po jakimś czasie portugalska policja poinformowała media, że wpadła na nowy trop. Ogrodzono zbiornik wodny powstały przy zaporze na rzece Arade, znajdującej się 50 kilometrów od hotelu, w którym zniknęła mała Brytyjka. To również nie przyniosło jednak żadnych konkretnych odpowiedzi względem tego, co wydarzyło się w 2007 roku.

Zobacz: Tych Polaków poszukują ludzie Putina. Cztery nazwiska, to osoby publiczne!

Od kilku lat to pochodzący z Niemiec Christian Brueckner jest uważany za osobę, która miała związek z zaginięciem Maddie. Odsiaduje on właśnie wyrok za gwałt za emerytce. Mimo to ma stanąć przed sądem w Brunszwiku w Dolnej Saksonii już 16 lutego, ponieważ jest oskarżony o pięć kolejnych przestępstw na tle seksualnym, do których miało dojść w Portugalii w latach 2000–2017.

Ciążące obecnie nad mężczyzną zarzuty nie są powiązane z zaginięciem małej Brytyjki. Zarzuca mu się: 

- Gwałt na niezidentyfikowanej kobiecie w wieku od 70 do 80 lat w jej domu wakacyjnym w Portugalii, który miał miejsce w latach 2000–2006

- Gwałt na dziewczynce, która prawdopodobnie miała co najmniej 14 lat, w jego domu w Praia da Luz w latach 2000–2006

- Wykorzystywanie seksualne dziecka na plaży w 2007 roku

- Wykorzystywanie seksualne dziecka na placu zabaw w 2017 r.

- Gwałt na młodej kobiecie po wejściu do jej mieszkania w 2004 roku

Sprawdź: Pedofil porwał 8-latkę i brutalnie ją zamordował. Dopadli go kijem od szczotki

Mimo to śledczy są przekonani o jego winie również w sprawie zaginięcia 3-latki, zwłaszcza mając na uwadze fakt, że przebywał on w pobliżu hotelu, z którego uprowadzona została dziewczynka. Kluczowe mają być tu zeznania Helge Buschinga. Ten były znajomy podejrzanego wyznał w swoim czasie jednej z dziennikarek, że Bruecker szczerze wyznał mu, że "dziewczynka nie krzyczała". Mimo to mężczyźnie nie postawiono dotychczas żadnych zarzutów w związku ze zniknięciem Madeleine McCann, a on sam zaprzeczył, że miał z tym jakikolwiek związek.

Czy przed sądem zboczeniec złamie się i ewentualnie wyzna prawdę? Przekonamy się już 16 lutego!

Sonda
Czy sprawę zaginięcia Madelaine McCann uda się kiedykolwiek wyjaśnić?
Zaginięcie Iwony Wieczorek. Rozpoznajesz tego mężczyznę?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki