Jak podał Urząd Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców oraz Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji, w nocy z soboty na niedzielę na Morzu Śródziemnym zatonęło 800 osób. 27 ocalałych osób w poniedziałek dotarło do portu w Katanii., gdzie trafili do ośrodka dla uchodźców. - Porównaliśmy zeznania. Na pokładzie było ponad 800 osób, w tym dzieci 10-, 12-letnie. Byli tam Syryjczycy, ok. 150 Erytrejczyków, Somalijczycy. W sobotę o godz. 8 wypłynęli z Trypolisu, stolicy Libii - wyjaśniła Carlotta Sami. Wśród ocalałych są obywatele Mali, Gambii, Senegalu, Somalii, Erytrei i Bangladeszu, w tym cztery osoby niepełnoletnie. Ponad 800 osób płynęło do upragnionej Europy na kutrze rybackim. W sobotę w nocy kapitan wystosował wezwanie o pomoc. Jednostka miała kłopoty z nawigacją. Na pomoc ruszył portugalski statek handlowy, który znajdował się najbliżej jednostki. Najprawdopodobniej to na widok statku uchodźcy wystraszyli się i stłoczyli przy jednej burcie. Mogło to spowodować przewrócenie przeciążonego kutra.
Dotychczas odnaleziono 24 ciała. Cieśnina Sycylijska to popularny szlak uchodźców pragnących dostać się do Europy. Szacuje się, że od początku 2015 roku w tym miejscu morze pochłonęło już ponad 1600 uciekinierów. Z kolei 26 tysiąca imigrantów z Afryki dostało się na Stary Kontynent w poszukiwaniu lepszego życia.
Zobacz: Natalia uderzyła w zakonnice i ZGINĘŁA. Tragedia obok Konina