Tragiczna śmierć w Waszyngtonie! Samolot zabił rodzinę!

2014-12-10 3:00

Co za przerażająca śmierć! Matka i dwóch jej synków zginęli, bo na ich dom, w którym spokojnie spędzali dzień, spadł z nieba samolot! Ojciec i córka przeżyli, bo w tym czasie on był w pracy, a ona w szkole.

Dramat na przedmieściach Waszyngtonu! Było spokojne poniedziałkowe przedpołudnie, gdy w jednym z domów Marie Gemmell (?36 l.) bawiła się z synkami Cole'em (?3 l.) i Devonem (?1 mies.). Jej mąż Ken wyszedł parę godzin wcześniej do pracy, a córka Arabelle (5 l.) była w szkole. Wtem ludzie na ulicach Gaitheresburgu zaczęli z niepokojem obserwować mały samolot, który dziwnie zniżał się i przekrzywiał w locie, aż runął prosto na dom Gemmellów. Wszędzie buchały płomienie. W pogorzelisku znaleziono ciała Marie i chłopców. Musieli przeżyć moment uderzenia, bo leżeli w łazience, a matka osłaniała dzieci własnym ciałem. Płomienie dosięgły ich, zanim zdołali uciec. W samolocie też zginęły trzy osoby. Przyczyna tragedii jeszcze nie jest znana. Wiadomo tylko, że maszyna podchodziła do lądowania na pobliskim lotnisku.

Zobacz też: MASAKRA na Okęciu. Samolot musiał wylądować awaryjnie, bo pasażer ZMARŁ

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki