Trump: "Nienawidzę swoich przeciwników". Zastrzelonego Kirka nazwał męczennikiem i gigantem pokolenia

2025-09-22 8:58

Ponad 40 tysięcy osób, ceremonia trwająca kilka godzin i słowa, jakie zazwyczaj padają w odniesieniu do bohaterów narodowych. Tak wyglądał pogrzeb Charliego Kirka, prawicowego aktywisty, który 10 września został zastrzelony na oczach tłumów, w trakcie debaty na uniwersytecie Utah Valley. "Tego strasznego dnia, 10 września 2025 roku, nasz największy ewangelista amerykańskiej wolności stał się nieśmiertelny. Teraz jest męczennikiem amerykańskiej wolności" - żegnał go Donald Trump. Potem padły jeszcze mocniejsze słowa.

"Niecałe dwa tygodnie temu, nasz kraj został pozbawiony giganta swojego pokolenia. Charles James Kirk został okrutnie zamordowany przez zradykalizowanego, zimnokrwistego potwora za to, że mówił prawdę, która kryła się w jego sercu. Tego strasznego dnia, 10 września 2025 roku, nasz największy ewangelista amerykańskiej wolności stał się nieśmiertelny. Teraz jest męczennikiem amerykańskiej wolności" - mówił prezydent USA Donald Trump podczas uroczystości pogrzebowych Kirka. Uroczystości o gigantycznym rozmiarze.

Trump wychwala Kirka. "Męczennik, gigant pokolenia"

Jak podają amerykańskie media, na stadion State Farm Stadium, gdzie na co dzień gra drużyna futbolu amerykańskiego Arizona Cardinals, przybyło 40 tys. widzów, zaś ci, którzy nie zmieścili się w środku zadaszonego obiektu, zostali przekierowani do dodatkowych stref do oglądania uroczystości na telebimach. Podczas wielogodzinnej ceremonii dorobek i życie 31-letniego działacza wspominało kilkunastu mówców, w tym najważniejsze osoby w państwie: kilku członków gabinetu z sekretarzem stanu Marco Rubio, szefem Pentagonu Petem Hegsethem i wiceprezydentem J.D. Vancem na czele. Przed Trumpem wystąpiła zaś wdowa po Kirku Erika, która przejęła po nim stery założonej przez niego organizacji Turning Point USA. Żona aktywisty publicznie przebaczyła mordercy męża, powołując się na przykład Chrystusa.

"Milion kolejnych Charlie Kirków"

"Przebaczam mu, bo to jest to, co robił Chrystus, to jest to, co zrobiłby Charlie. Odpowiedzią na nienawiść nie jest nienawiść to miłość" - powiedziała. Syn prezydenta Donald jr. stwierdził z kolei, że zabójstwo Kirka uczyniło go nieśmiertelnym i jego miejsce zajmie "milion kolejnych Charlie Kirków". Wiceprezydent J.D. Vance przyznał, że dzięki śmierci swojego przyjaciela częściej ma odwagę mówić publicznie o swojej wierze i że w ciągu 10 dni od jego śmierci "mówił więcej o Jezusie Chrystusie niż w całym swoim życiu publicznym".

Trump: "Nienawidzę moich przeciwników, nic na to nie poradzę"

Trump z kolei zapowiedział przyznanie Kirkowi pośmiertnie Prezydenckiego Medalu Wolności, najwyższego cywilnego odznaczenie w kraju. Powiedział też, że Kirk powstrzymywał się od nienawiści wobec swoich przeciwników, natomiast on sam taki nie jest. "Ja nienawidzę moich przeciwników i nie chcę dla nich tego, co najlepsze (...) Nie mogę nic na to poradzić" - powiedział. Oskarżył także lewicę o to, że odpowiada za przemoc polityczną, zapowiedział też, że jego resort sprawiedliwości dowie się, kto stoi za płatnymi agitatorami, którzy organizują lewicowe manifestacje. Dodał, że uważa, że jego "przeciwnicy oszukiwali jak psy fałszując wybory w 2020 r., ale dzięki Kirkowi odwinęło się im".

Pierwsza wizyta Karola Nawrockiego w USA. Prezydent Polski spotka się z Donaldem Trumpem
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki