Wallington. Mamy coraz mniej praw

2012-02-11 7:00

– To jest ograniczanie demokracji i odbieranie ludziom prawa do decydowania o sprawach własnej społeczności – mówi Izabela Bacza, polska radna z Wallington, NJ w rozmowie z „Super Expressem”.   Chodzi o wybory do miejskich wydziałów oświaty i głosowanie w sprawie budżetu szkolnego. – Może się stać tak, że ludzie stracą prawo głosu nie tylko w sprawie budżetu szkolnego, ale także i podatków od nieruchomości – twierdzi radna.

Do tej pory w kwietniu w całym New Jersey odbywały się referenda w sprawie budżetu szkolnego. Ludzie mogli zadecydować, czy zgadzają się na jego podniesienie.  Wiąże się to z podwyżką podatków od nieruchomości, bo to właśnie one finansują szkoły. Teraz władze stanowe proponują przeniesienie tych wyborów na listopad, ale już bez pytania o zgodę na podniesienie budżetu szkolnego. – My jako obywatele mamy coraz mniej do powiedzenia, to mniej najbardziej boli – mówi Izabel Bacza. Tylko wtedy jeśli podwyżka ma wynieść więcej niż 2 proc. mieszkańcy zachowają jeszcze prawo do decydowania.  Podwyżki mniejsze mogą być wprowadzone automatycznie, co oznacza jednoczesną podwyżkę podatku za dom. – Do 17 lutego  jest czas,  by miasta określiły czy przenoszą wybory z kwietnia na listopad – mówi radna. I dodaje, że jeśli to zrobią, to nie będą mogły zmienić tej decyzji przez cztery lata. – Jeśli mieszkańcy Wallington zorganizują się i dadzą do zrozumienia, że chcą mieć prawo głosu,  to zachowamy prawo do kwietniowego referendum w sprawie budżetu – mówi radna i zachęca do kontakotwania się z miejskim wydziałem oświaty w tej sprawie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki