Putin pojawił się pijany na uroczystości? Chwiał się z kieliszkiem, uśmiechał, przyznawał do zbrodni wojennych
Władimir Putin zawsze wydaje się opanowany i pewny siebie, mimo krążących od dawna plotek o jego rzekomej ciężkiej chorobie. Czasami dziwnie się trząsł, był opuchnięty, ale chyba ani razu nikt nie powiedział, że prezydent Rosji pojawił się publicznie pijany. Czyżby teraz to się zmieniło? Film nakręcony podczas spotkania prezydenta Rosji z prasą wywołał falę komentarzy. Do zdarzenia doszło po uroczystości przyznawania odznaczeń na Kremlu. Putin stał z kieliszkiem w towarzystwie dziennikarzy i ktoś filmował jego spontaniczną przemowę. To pierwszy raz, gdy Władimir Putin wydawał się wstawiony podczas wystąpienia publicznego. Chwiał się na nogach, gestykulował, dziwnie uśmiechał... A i przyznał wprost do zbrodni wojennej, jaką są ataki na infrastrukturę krytyczną podczas wojny na Ukrainie. W dodatku pomieszały mu się propagandowe historie. Stwierdził, że Ukraina odcina od wody Donieck, a wcześniej była mowa o Krymie. Co dokładnie mówił rzekomo pijany Putin?
"Teraz jest wiele hałasu o nasze ataki przeciwko infrastrukturze energetycznej sąsiedniego kraju. Tak, robimy to, ale kto zaczął?"
Oto, co powiedział Putin, kiedy był podobno pijany podczas spotkania z prasą na Kremlu: "Te wszystkie bzdury, informacyjne wrzutki, fejki... To musimy odsunąć na bok. To nie może nas powstrzymać przed wypełnianiem naszych powinności wobec naszych ludzi. I nie musicie być szczególnie dobrze poinformowani, by widzieć, co tak naprawdę się dzieje. Teraz jest wiele hałasu o nasze ataki przeciwko infrastrukturze energetycznej sąsiedniego kraju. Tak, robimy to, ale kto zaczął? Kto uderzył w Most Krymski? Kto wysadził w powietrze linie energetyczne elektrowni atomowej w Kursku? Kto nie dostarcza wody do Doniecka? Nie dostarczanie wody milionowemu miastu to ludobójstwo. Nikt nie powiedział o tym ani słowa! A kiedy odpowiadamy, robi się hałas na całą Ukrainę. Ale to nas nie powstrzyma przed wypełnianiem zadań militarnych".