WOJNA w Belgradzie. Chodzi o koronawirusa

2020-07-10 9:25

Burzliwymi zamieszkami skończyły się próby wprowadzenia surowych pandemicznych obostrzeń w Serbii. Protestujący tłum przez kilka ostatnich dni ścierał się w Belgradzie z policją. Funkcjonariusze używali gazu łzawiącego, są ranni, brak informacji o osobach zabitych. A władze ustępują pod naciskiem demonstrantów.

Serbowie nie chcą koronawirusowych restrykcji! Po tym, jak władze ogłosiły wprowadzenie surowej blokady w związku z rozprzestrzenianiem się Covid-19 w kraju i fatalnej sytuacji służby zdrowia, ulice Belgradu zapełniły się protestującymi. Największe oburzenie wywołało wprowadzenie godziny policyjnej. Doszło do bitwy manifestantów z policją.

Funkcjonariusze używali gazu łzawiącego, byli ranni, choć na szczęście brak informacji o osobach zabitych. Demonstranci próbowali wedrzeć się do parlamentu. Komisja Europejska wyraziła zaniepokojenie brutalnością akcji policji. Ostatecznie władze postanowiły wprowadził łagodniejsze restrykcje i zrezygnować z godziny policyjnej. Będą jednak zakazy zgromadzeń powyżej 10 osób. Bary i restauracje będą mogły działać, choć tylko do godziny 21.

Izabela Szydło pokonała koronawirusa dzięki podaniu osocza ozdrowieńca

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki