Wór chu... zaprasza do Polski

2009-11-13 13:13

Linie lotnicze Ryanair po raz kolejny nie popisały się dobrym smakiem przy tworzeniu reklamy. Tym razem irlandzki tani przewoźnik postanowił nauczyć Anglików gry półsłówek. I tak loty do naszego kraju reklamuje "chór wujów".

"Powiedz tak: Jesteśmy chórem wujów. Lecz nie tak: Jesteśmy worem ch..."

Takie hasło znalazło się na jednej ze stron gazetki pokładowej w maszynach Ryanair. Warto również dodać, że w oryginale wulgarne słowo nie zostało ocenzurowane i... są to jedyne polskie słowa, jakie badają w publikacji dotyczącej Bydgoszczy, Gdańska i Wrocławia. Reszta tekstu jest po angielsku, bo właśnie to turystów z Wysp gazetka miała zachęcić do odwiedzenia Polski.

Jak tłumaczy się Ryanair z niewybrednego żartu? Przewoźnik twierdzi oczywiście, że miał dobre intencje - chciał uczyć Anglików polskich zwrotów. Wszystkich, którzy poczuli się urażeni oczywiście przeprasza.

Warto dodać, że to nie pierwszy raz, kiedy Ryanair nie popisuje się dobrym smakiem. Dwa lata temu irlandzkie linie do swojej reklamy użyły wizerunku Jarosława Kaczyńskiego i Jolanty Szczypińskiej. Ich zdjęcie podpisane "Planują podróż poślubną?" uzupełniono o komiksowe dymki. "Polecimy rządowym samolotem?" - pytał Jarosław Kaczyński. Jolata Szczypińska w odpowiedzi proponowała Ryanaira.

Nie bez echa przeszła też kampania reklamowa, w której dostało się Tadeuszowi Rydzykowi. Linia rozdawała darmowe bilety wszystkim, którzy powierzyli świadectwa NFI Radiu Maryja i stracili pieniądze. Hasło reklamowe brzmiało wówczas: "Inwestycje bez RY(d)ZYKA".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki