Ze strachu przed koronawirusem porzucili dzieci

i

Autor: AP Ze strachu przed koronawirusem porzucili dzieci

Wstrząsające WIDEO ze szpitala w centrum pandemii. "To nie chaos, to piekło"

2020-03-25 10:44

Światowe epicentrum koronawirusa SARS-CoV-2 od kilku tygodni znajduje się we Włoszech. Jednym z najbardziej zaatakowanych przez chorobę COVID-19 miast jest Bergamo. Do tamtejszego szpitala postanowiono wpuścić brytyjskiego dziennikarza Stuarta Ramsey'a, aby pokazał on światu, jak katastrofalnie wygląda tam front walki z chorobą. Jak mówią na nagraniu włoscy lekarze, ich koledzy po fachu w innych krajach muszą zrozumieć, jak ogromne zagrożenie stwarza tenże wirus.

Ordynator oddziału pneumologii w szpitalu w Bergamo kilka dni temu mówił zdradził we włoskich mediach pierwszy dzień, w którym epidemia zaczęła pustoszyć Lombardię. Fabiano Di Marco wspominał: - Wczesnym rankiem wchodzę na pogotowie, tego nigdy nie zapomnę. Jak na wojnie. Nie znajduję innego określenia. Wszędzie pacjenci z ciężkim zapaleniem płuc, którzy charczą; na noszach, na korytarzach.

Teraz tamtejsi lekarze postanowili wpuścić reportera telewizji Sky News, aby pokazać mu realia swojej pracy. Na nagraniu widać, że praktycznie cały szpital to jeden wielki oddział intensywnej opieki! W materiale dr Roberto Cosentini wyraźnie przejęty mówi, że nigdy w swoim życiu czegoś takiego nie przeżył. Apeluje on do całego świata, aby nie bagatelizowali koronawirusa i bardzo odpowiedzialnie przygotowali się na jego nadejście nawet w takiej formie, w jakiej dotknął on Włochy (z powodu koronawirusa zmarło blisko 7000 osób, zakażonych jest 54 000).

Sam Stuart Ramsey ocenił, że to co zobaczył "to nie chaos, to piekło". Był on wstrząśnięty widokiem ciężko chorych ludzi dosłownie w każdym zakątku budynku szpitalnego, którzy "próbują złapać oddech, trzymają się piersi i wpatrują się w urządzenia, które pompują im tlen do płuc". Po wizycie w szpitalu pesymistycznie ocenił on: - Personel medyczny prowadzi wojnę. Wojnę, którą na tę chwilę przegrywa...

Zobaczcie sami materiał brytyjskiego dziennikarza:

Tymczasem włoskie władze po raz kolejny postanowiły zaostrzyć restrykcje dla niesubordynowanej części społeczeństwa, która lekceważy zagrożenie. Zadecydowano m.in. o wprowadzeniu zapisu o karze więzienia do 5 lat dla każdego zakażonego, kto narusza absolutny zakaz opuszczania domu. Takie zachowanie uznano za przestępstwo przeciwko zdrowiu publicznemu i przyczynienie się do szerzenia epidemii. Dodatkowo rząd zdecydował, że kary za złamanie przepisów mających na celu ograniczenie szerzenia się wirusa, w tym zakazu opuszczania domu bez uzasadnionego powodu, wynosić będą od 400 do 3000 euro (dotychczas kara ta wynosiła 206 euro).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki