Wykorzystał mnie, choć krwawiłam

2017-10-26 2:00

Ciąg dalszy seks afery wokół Harvey'a Weinsteina (65 l.). Kolejna kobieta oskarża słynnego producenta filmowego o ohydne molestowanie.

Nowa oskarżająca to Mimi Haleyi, która pracowała jako asystentka producenta. Kobieta twierdzi, że 10 lat temu Wieistein zaciągnął ją do ciemnej sypialni w mieszkaniu na Manhattanie i zaczął obmacywać. Siłą ściągnął jej spodnie i bieliznę, próbując dobrać się do niej oralnie. Próbowała go odepchnąć, mówiła mu też, że ma miesiączkę, ale on nie przyjmował "nie" w odpowiedzi. - Przycisnął mnie całą siłą do łóżka. Chciałam się wyrwać, mówiłam mu, że nie chcę, kazałam mu przestać, ale on nie słuchał i wykorzystał swoją fizyczną przewagę nade mną fizycznie - mówiła przez łzy Mimi Haleyi podczas konferencji w Nowym Jorku. Podkreśliła kilka razy, że głośno sprzeciwiała się przez cały czas i mówiła, że ma okres i krwawi. - On wyciągnął mi nawet tampon. Byłam zszokowana i obrzydzona. Nawet w romantycznym związku nie chciałabym, żeby partner mi to zrobił, a co dopiero jak ktoś napada mnie seksualnie - mówiła dalej, dodając, że następnie producent wykorzystał ją oralnie. Jak na razie kobieta nie zgłosiła się na policję, by oficjalnie wnieść oskarżenie, ale jej prawniczka powiedziała, że "ta opcja jest rozważana". Opisywana przez Haleyi napaść seksualna nie podlega przedawnieniu, i mimo że minęło 10 lat, policja może postawić mu zarzuty kryminalne.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki