Do tragedii doszło 18 października w centrum Charkowa. W grupę pieszych oczekujących na przejście przez ulicę nagle wjechał rozpędzony lexus RX350. Kierowała nim Ołena Zajcewa, córka ukraińskiego oligarchy, prezesa firmy energetycznej. Zginęło pięć rozjechanych osób, w tym kobieta w zaawansowanej ciąży. Sześć zostało rannych. 20-latka jechała ponad 100 km/h! Dziewczyna trafiła do aresztu, ale wpływowy tata pracuje nad tym, by szybko wyszła zza krat. Sprawa stała się głośna, sąd odrzucił możliwość wpłacenia kaucji. Ojciec chce więc przekupić rodziny ofiar, oferując im w sumie prawie 1,5 mln dol. Wcześniej na Ukrainie dzieci bogatych rodziców wykpiwały się od kary za mniejsze pieniądze. Czy i tym razem śmierć pięciu osób zostanie zamieciona pod dywan?
SPRAWDŹ: Zamach w Berlinie. Właściciel ciężarówki wciąż nie dostał odszkodowania!
ZOBACZ: Wielka Brytania: Mężczyzna ze strzelbą wziął zakładników centrum handlowego NOWE FAKTY
POLECAMY: PILNE! Ukraina: Samochód WJECHAŁ w ludzi na przejściu. Są ZABICI [ZDJĘCIA, WIDEO]