Zełenski przyleciał specjalnie dla Trumpa, a ten wyjechał. "Muszę się skupić". SZOK!

Wielka zniewaga dla Wołodymyra Zełenskiego? Ukraiński przywódca pokonał 8000 kilometrów po to, by organizowanym w Kanadzie szczycie G7 spotkać się z Donaldem Trumpem. Na nic się to zdało - w wieczór poprzedzający ich spotkanie prezydent USA oświadczył: "Muszę wyjechać". Podał powód. Ukraina w tarapatach?!

G7 w Kanadzie

i

Autor: EPA/ PAP

O szczegółach donosi "Guardian". Ukraińscy dyplomaci są rozczarowani i rozgoryczeni tym, co wydarzyło się podczas trwającego w Kanadzie szczytu G7. Wołodymyr Zełenski pokonał ponad 8 tys. km, by spotkać się z Donaldem Trumpem, tylko po to, by prezydent USA noc przed ich zaplanowanym spotkaniem oświadczył, że "musi wyjechać i skupić się na konflikcie izraelsko-irańskim".

Zełenski miał się spotkać z Trumpem. Ten wyjechał w ostatniej chwili

"Kolejnym ciosem dla Kijowa było zawetowanie przez USA wspólnego oświadczenia szczytu w sprawie Ukrainy. Trump argumentował, że jego sformułowanie jest zbyt antyrosyjskie i mogłoby zagrozić negocjacjom z Władimirem Putinem" - pisze "Guardian". Wobec tych wydarzeń część ukraińskich urzędników wyraziła opinię, że nie ma pewności, czy warto, "aby Zełenski wziął udział w szczycie NATO w Hadze w przyszłym tygodniu, ponieważ nie ma gwarancji, że Trump weźmie w nim udział". "To stałe zagrożenie, że Ukraina jest ofiarą krótkiego czasu skupienia uwagi Trumpa. Władimir Putin o tym wie, co może być powodem tak dużego ataku na Ukrainę wczoraj wieczorem. Były wszelkiego rodzaju obietnice dotyczące tego szczytu – w tym nowe dostawy broni ze Stanów Zjednoczonych. Nic nie ma" - powiedział jeden z nich.

Szczyt G7. Zełenski w fatalnym położeniu

Zełenski wziął udział w specjalnej sesji poświęconej Ukrainie, jednak główny jej cel, czyli próba pozyskania poparcia Trumpa w celu wywarcia presji na Putina, aby zgodził się na zawieszenie broni, został zniweczony przez nagły wyjazd prezydenta USA. "Poczucie oburzenia, którego Ukraina nie mogła wyrazić publicznie ze względu na konieczność utrzymania poparcia Trumpa, zostało spotęgowane przez fakt, że Zełenskiemu przekazano wiadomość o zmasowanym ataku Rosji na Ukrainę, gdy leciał samolotem na spotkanie w Kanadzie" - pisze "Guardian". Podczas spotkania z gospodarzem G7, Markiem Carneyem, Zełenski nie odniósł się co prawda do wyjazdu Trumpa, wyglądał jednak na przygnębionego i powiedział: "Potrzebujemy pomocy naszych sojuszników, aby nasi żołnierze pozostali silni, dopóki Rosja nie będzie gotowa na negocjacje pokojowe. My jesteśmy gotowi na bezwarunkowe zawieszenie broni".

TRUMP DEPORTOWAŁ TYLE SAMO MIGRANTÓW CO BIDEN!
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki