Według kodeksu wyborczego media publiczne, czyli programy ogólnokrajowe Telewizji Polskiej i Polskiego Radia - są zobowiązane do rozpowszechniania audycji wyborczych komitetów wyborczych na 15 dni przed dniem głosowania w wyborach prezydenckich. W tegorocznych wyborach prezydenckich emisja edycji ruszała 3 maja i potrwa aż do rozpoczęcia ciszy wyborczej, czyli do północy 16 maja.
Z prawa do bezpłatnych audycji może skorzystać trzynaście komitetów wyborczych kandydatów zarejestrowanych przez PKW. Polacy mogą zobaczyć spoty wyborcze na antenie TVP 1 i TVP 2. Jedynka pokaże je od godziny 6:00 do 10:00 oraz od godz. 16:00 do 23:00 w blokach audycji wyborczych nie krótszych niż 10 minut. Z kolei w Dwójka ma czas na to przeznaczony od godziny 6:00 do 9:00 i od godz. 14.30 do 17.55 również w blokach z takimi samymi zasadami.
Stanowski zaskoczył! Lata na smoku niczym w grze komputerowej
Czym komitety zaskoczyły wyborców w tym roku? Uwagę zwraca choćby spot wyborczy Krzysztofa Stanowskiego, który występuje w nim niczym bohater gry komputerowej walczący z systemem na smoku! Jakby tego było mało kandydat wcale się nie pojawia w nagraniu, a wyborcy patrzą na jego wygenerowaną przed sztuczną inteligencję postać.
DOWIEDZ SIĘ: Debata "Super Expressu" zaostrzyła apetyt widzów! Polacy chcą więcej takich pojedynków
Zresztą nie tylko on postawił na AI w tej kampanii. Ci, którzy oglądają audycję wyborczą nie zobaczą też prawdziwego Macieja Maciaka, tylko jego wygenerowana wersję. W audycji nie zobaczymy też Rafała Trzaskowskiego, który nie pojawia się w spocie ani na sekundę! Widać za to piękne widoczki i miejsca. Zdecydowanie więcej kandydat KO jest w spocie choćby kandydata popieranego przez PiS.
W spocie Joanny Senyszyn zaskoczeniem jest zaś... Leszek Miller, który pojawia się jako popierający kandydatkę: - Joasia to polityk z kręgosłupem, a nie z giętkim karkiem. Z odwagą i bez hipokryzji - słyszymy z ust byłego premiera.
Spoty niczym rolki z Instagrama i filmiki z Tik Toka
Spoty przypominające rolki z Instagrama lub filmiki z Tik Toka mają natomiast Magdalena Biejat i Sławomir Mentzen. Na klasyczny spot postawił natomiast Marek Woch, kandydat nagrał spot z synkiem, któremu pokazuje kolejno miejsca: gdzie się urodził, gdzie został ochrzczony i gdzie chodził do szkoły. Pokazuje też, jak naprawia spłuczkę, bo kandydat jest dumny z tego, że niegdyś pracował jako hydraulik. Klasycznie do spotu podszedł też Artur Bartoszewicz i postawił na prostotę, w spocie jest przedstawiony jak siedzi i mówi, jak wyobraża sobie swoją prezydenturę.
Grzegorz Braun, Karol Nawrocki i Adrian Zandberg. Ich komitety wypuściły spoty, które są wycinkami ich spotkań z wyborcami czy konwencji, poprzeplatane ich wypowiedziami. Klasycznie do spotu podeszli też u Szymona Hołowni, który stojąc na czarnym tle mówi, jaka powinna być Polska pod jego rządami. Komitet Marka Jakubiaka zaś wcale nie dostarczył spotu wyborczego.