W niedzielę, 27 kwietnia w Poznaniu odbyła się konwencja wyborcza Rafała Trzaskowskiego z udziałem kilku tysięcy osób. Spotkanie miało charakter mobilizujący w obliczu zbliżającej się pierwszej tury wyborów prezydenckich. W poniedziałek polityk będzie brał udział w debacie prezydenckiej, organizowanej przez „Super Express” z udziałem wszystkich 13-stu kandydatów na prezydenta.
Na wiecu wyborczym, oprócz szefa MSZ Radosława Sikorskiego, nieoczekiwanie zabrała głos żona kandydata na prezydenta Polski Małgorzata Trzaskowska. – Mam tremę, jeszcze nigdy nie występowałam przed tak liczną publicznością – zaczęła swoje przemówienie na wiecu.
– Stoję tu dziś nie tylko, jako żona Rafała, ale jako kobieta i przede wszystkim jako mama Oli i Stasia – wspomniała o swoich dzieciach Małgorzata Trzaskowska.
– Jak każda mama budzę się i zasypiam, myśląc o nich, o ich planach, szkole, relacjach z rówieśnikami – dodała.
Żona Rafała Trzaskowskiego, zwracając się publiczności, wyraziła zaniepokojenie o przyszłość polskich dzieci w kontekście zmieniającego się świata. – Sama przygotowała swoje przemówienie. Bardzo jest zaangażowana w kampanię męża – mówi nam osoba ze sztabu Trzaskowskiego. Żona prezydenta Warszawy ważyła każde słowo.
– To właśnie przyszłość naszych dzieci, przyszłość wszystkich polskich dzieci jest stawką tych wyborów – stwierdziła.
Jak mówiła, zależy jej na tym, żeby polskie dzieci żyły w państwie bezpiecznym i zarządzanym przez mądrych, kompetentnych i uczciwych ludzi, którzy mają „zdrowy kręgosłup moralny”, aby mogli być autorytetem dla dzieci i młodzieży. – Jestem tu również jako kobieta, chcę, aby nasz głos był słyszalny. I tutaj mogę nas zapewnić, że tak się stanie. Bądźcie pewne, bądźcie dumne, bo kobiety mają głos! – zakończyła wystąpienie Małgorzata Trzaskowska.

i