woda_płukanka

i

Autor: Andrzej Bęben

Dobrze jest od czasu do czasu przepłukać gardło. Wychodzi PODWÓJNIE na zdrowie

2020-11-30 17:16

Nie, nie o to chodzi, co macie na myśli. W USA nim dentysta przystąpi do akcji, to pacjent musi przepłukać jamę ustną płukanką o działaniu przeciwgrzybiczym, przeciwbakteryjnym i przeciwwirusowym. Lekarze radzą ten zabieg stosować tak, gdy jest się przeziębionym lub ma się pierwszy objawy COVID-19. Badania naukowe w tej materii prowadzą Niemcy, Amerykanie i… Polacy.

Środki te są produkowane na bazie 70-proc. alkoholu, który sam w sobie i w takim stężeniu ma właściwości bakerio- i wirusobójcze. Do tego dochodzą związki o takim samym działaniu (dichlorowodorek oktenidyny i fenoksyetanol). Niemieccy uczeni wykazali w badaniach skuteczność takich płukanek (pod lupę wzięli osiem różnych płynów) w likwidacji SARS-CoV-2 w jamie ustnej. Wirus jest uśmiercany w 15 sekund. Aktualnie, jak informuje portal dla farmaceutów mgr.far, prowadzona jest II faza badań, już klinicznych. Uczestniczą w nich osoby zakażone koronawirusem. Chodzi w nich o wykazania, czy takie zabiegi higieniczne mogą mieć decydujące znaczenie dla skutecznej minimalizacji jego rozprzestrzeniania się drogą kropelkową”.

Zbliżone badania prowadzi w Polsce naukowcy z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu. Kierujący nimi mikrobiolog prof. UM dr hab. Tomasz M. Karpiński w portalu termedia.pl stwierdza: „W procedurach medycznych powinno się znaleźć także płukanie jamy ustnej u pacjentów na oddziałach intensywnej terapii oraz pacjentów, którzy mają być zaintubowani (z racji tego, że podczas intubacji bakterie i grzyby występujące w jamie ustnej mogą być wprowadzone głębiej do układu oddechowego i być przyczyną bakteryjnego zapalenia płuc lub grzybicy płuc). Obecnie grzybice płuc są jedną z przyczyn zgonów pacjentów z COVID-19 wymagających zastosowania respiratora”.

Dezynfekcja przedmiotów

Uwaga. Płyny do płukania ust nie nadają się do leczenie z COVID-19, bo nie są w stanie zahamować produkcji wirusa w komórkach. Płukanki jednak zmniejszyć mogą skupiska wirusa w perspektywie krótkoterminowej tam, skąd pochodzi największy potencjał infekcji, czyli z części ustnej gardła. A poza tym działając bakteriobójczo dobrze takie płukanki wpływają na stan uzębienia, z czym Polacy zasadniczo mają spory problem, bo 70 proc. ma próchnicę. Korzyść ze stosowania płukanek bakteriobójczych i wirusobójczych jest więc wymierna. Nie zadziałają na koronawirusa, zadziałają na Streptococcus mutans, bakterię najczęściej wywołującą próchnicę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły