Student

i

Autor: Pixabay

Jak będą będą pobierać nauki w czasie pandemii (nie)zaszczepieni studenci?

2021-11-04 14:53

Pracodawcy chcą wiedzieć, czy ich pracownicy są zaszczepieni przeciwko COVID-19. Rektorzy szkół wyższych też chcieliby posiąść taką wiedzę. Rząd pracuje nad rozwiązaniem problemu. Pracownicy jeszcze się oficjalnie nie skarżą. Za to skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) piszą studenci. To ogranicza konstytucyjne prawo do nauki – alarmują studenci. Rzecznik występuje do Ministerstwa Zdrowia o wyjaśnienia.

Informowaliśmy, że rektorzy niektórych uczelni wprowadzili ograniczenia dla niezaszczepionych studentów. Szybko się z nich wycofali, co nie znaczy, że zrezygnowali z pierwotnych zamiarów. „Uzależniają możliwość przystąpienia do zajęć i praktyk od zaszczepienia się studenta przeciwko COVID-19. Weryfikują to samodzielnie lub przy wsparciu administracyjnym uczelni – a z tym wiąże się konieczność ujawnienia przez studentów ich danych osobowych dotyczących zdrowia” – komunikuje RPO. Praktyki takie nie są rzadkie skoro skargi pochodzą od studentów nie jednej, ani z dwóch, uczelni. Skierowali jest studenci m.in. z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Wyższej Szkoły Rehabilitacji w Warszawie, Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, Uniwersytetu Rzeszowskiego i Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Przyszli medycy, niezaszczepieni, w niektórych szpitalach, gdzie prowadzone są ćwiczenia, mają utrudniony do nich dostęp. „Niektóre uczelnie medyczne – w trosce o bezpieczne warunki kształcenia – uzależniają od zaszczepienia udział studentów w zajęciach klinicznych i praktykach w szpitalach...” – wskazuje w liście do ministra zdrowia RPO, stwierdzając, że takie praktyki mogą „bezpodstawnie ograniczać konstytucyjne prawo do nauki – skoro od zaszczepienia zależy udział w obowiązkowych zajęciach”.

dr Maciej Hamankiewicz: Zaszczepieni powinni mieć przywileje. Oblaliśmy egzaminz pandemii

Co innego, gdy takie decyzje administracyjne będą miały podstawy prawne. Już latem, gdy pojawiły się pierwsze doniesienia w wzmiankowanej sprawie, RPO wystąpił do Ministerstwa Edukacji Narodowej i Nauki o… „o rozważenie inicjatywy ustawodawczej w celu zapewnienia uczelniom podstaw prawnych dla działań prewencyjnych”. W odpowiedzi resort napisał: „Aktualnie uczelnie nie mają podstaw weryfikacji, czy studenci uczestniczący w zajęciach oraz osoby zamieszkujące domy studenckie, a także inni członkowie wspólnoty danej uczelni, są zaszczepieni. Również nie ma możliwości wprowadzania ograniczeń dotyczących udziału w zajęciach dla członków społeczności akademickiej, którzy w wyniku własnej decyzji nie zaszczepili się”.

Ograniczenia te mogłyby być wprowadzone wówczas, gdy rząd wprowadzi certyfikację zdrowotną. Tj. ograniczenie dostępu do korzystania z miejsc publicznych dla osób niezaszczepionych. Choć Rada Medyczna przy premierze ostatnimi czasy rekomendowała, bez głosu sprzeciwu, wprowadzenie certyfikatów zdrowotnych, to rząd nie skorzystał z rady. Jak zapowiedział (1 listopada) minister Adam Niedzielski projekt ustawy zezwalającej upoważnionym osobom weryfikację (nie)zaszczepienia pracownika (studenta itd.) będzie rozpatrywany „na najbliższym posiedzeniu Sejmu”. Rzecz w tym, że zapowiada to nie po raz pierwszy.

Sonda
Czy uważasz, że "przepustki covidowe" to dobry pomysł?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły