Świeca, róża, żałoba

i

Autor: Myriams-Fotos / CC0 / pixabay.com

Już starożytni uważali, że zmarłych nie wolno krytykować Dlaczego?

2021-11-16 15:27

De mortuis aut bene aut nihil. To znaczy, w wolnym tłumaczeniu „O zmarłych mów tylko dobrze lub wcale”. O tej starożytnej maksymie, przypominamy sobie w tych smutnych chwilach, w których umiera osoba, często określana kontrowersyjną. I im bardziej jest ona znana, tym częściej padają pytania: a dlaczego trzeba milczeć?

De mortuis aut bene aut nihil. O zmarłych (mówić) dobrze albo wcale. Trudno dociec, kto był autorem tej sentencji. Wiele wskazuje na to, że był nim grecki filozof, żyjący w VI w. p.n.e. – Chilon ze Sparty. Łatwo dostrzec, że nie stanowi ona żelaznego prawa, choć po prawie – ściślej zgodnie z Kodeksem cywilnym – pamięć zmarłych należy do dobór osobistych chronionych w art. 23 i 24. To oznaczać może, że bliscy osoby zmarłej jeśli uznają, że jej pamięć jest szargana (np. niepochlebnymi komentarzami w mediach społecznościowych lub w komentarzach pod tekstami „ku pamięci” zamieszczonymi w necie), to mogą występować o zadośćuczynienie, skasowanie treści naruszających (w ich opinii) wspomniane artykuły. Nie ma ludzi bez winy, ale są tacy, którzy za życia uczynili wiele zła. Czy do nich też stosuje się grecko-rzymska maksyma, tak mocno współcześnie zakorzeniona, że zapomina się (lub nie wie się) o jej pochodzeniu?

Na podobnie sformułowane pytanie na łamach katolickiego tygodnika „Niedziela” odpowiedział ks. dr Jan Abrahamowicz, honorowy kapelan papieski: – Generalnie dobrze jest przestrzegać w życiu zasady: „Jeśli mówić o innych, to tylko dobrze”. W każdym człowieku są wielkie pokłady dobra, których nie widać gołym okiem. Nikt z nas nie jest uprawniony, by sądzić kogokolwiek, tylko Bóg. On zna całą prawdę o człowieku i potrafi nagrodzić go za każde dobro. Stojąc w zadumie nad grobem, mamy przed oczami całe życie zmarłego. Starajmy się dostrzec dobro, jakie spełnił za życia…”.

Nawet śmierć was nie rozłączyła

Niestety, jednym wydaje się, że o zmarłych można mówić krytycznie, bo prawda swoje prawa ma. Inni przyjmują odmienną postawę. Tymczasem starożytna sentencja, by o zmarłych mówić tylko dobrze lub wcale, dotyczy wyłącznie okresu żałoby i – można założyć – że zasada ta powstała z uwagi z troski o bliskich zmarłego, dla ich dobra. Psychiatra lek. Paweł Brudkiewicz w „Medycynie Praktycznej” wymienia etapy żałoby, która dotyka bliskich zmarłego. Etap pierwszy: stadium wstrząsu ze stanem „odrętwienia” i poczuciem niedowierzania utracie. Etap drugi: stan „kurczenia się w sobie” z narastającym bolesnym poczuciem utraty, z towarzyszącym poczuciem niesprawiedliwości, gniewem i wyrzutami sumienia. Etap trzeci: stadium adaptacji, w którym osoba będąca w żałobie dostosowuje się do nowej sytuacji, akceptując uczucia związane z utratą, które z czasem słabną.

Gdy jeszcze wczoraj ktoś był wśród żywych, a dziś już nie po tamtej stronie, to wypominanie mu czegoś co zrobił za życia, tylko bliskim zmarłej osoby komplikuje, niełatwe już, życie. „O umarłych mów tylko dobrze lub wcale”.

Sonda
Czy uczestniczyłaś/eś kiedyś w pogrzebie znanej osoby?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły