Stetoskop

i

Autor: Getty Images W Polsce mamy za mało pracowników zatrudnionych w sektorze służby zdrowia.

Kalendarium

To nie był lekki rok dla ochrony zdrowia. Z covidem, uchodźcami i grypą w tle

2023-01-02 13:26

Wszystkiego zdrowego w 2023 r. życzyliśmy sobie niedawno. A jak minął 2022 r. w krajowej ochronie zdrowia i w polityce zdrowotnej? Z pewnością dwa wydarzenia będą zapamiętane. Pierwsze: przejście ze „stanu pandemii” na stan „zagrożenia pandemią” i związane z tym poluzowanie rygorów sanitarnych. Drugie: napływ uchodźców ukraińskich do Polski i będące tego skutkiem wyzwania dla ochrony zdrowia. Dla pracowników medycznych ważkim wydarzeniem było podwyżka minimalnych wynagrodzeń. Dla większości pacjentów miniony rok 2022 kojarzyć się będzie z tym, co w poprzednich latach: z utrudnionym dostępem do świadczeń zdrowotnych.

21 stycznia. Ministerstwa Zdrowia opublikowano strategię walki z z piątą falą COVID-19 wywołaną przez Omikrona, kolejną mutację SARS-CoV-2. Minister zdrowia Adam Niedzielski 10 wcześniej oznajmił: „Piąta fala koronawirusa staje się faktem”. Większość ekspertów uważała, że zarażonych będzie więcej niż poprzednio. Niektórzy, nieliczni, wskazywali, że aż tak źle nie będzie.

24 lutego. Rosja najeżdża na Ukrainę. Z Ukrainy wyjeżdżają masowo przede wszystkim kobiety z dziećmi. Minister zdrowia deklaruje, że uciekinierzy będą mieli zapewnioną pomoc medyczną. Od początku wojny na Ukrainie Polska przyjmuje i leczy uchodźców zza wschodniej granicy. Bez wątpienia stwarza to kolejne – po pandemii koronawirusa – nadzwyczajne wyzwania przed naszym systemem ochrony zdrowia – ostrzegają eksperci od polityki zdrowotnej. W parę dni później w narodzie mówi się, że Putin przegnał epidemię, bo nagle o nie w mediach ucichło. Tymczasem już na tydzień przed rosyjską agresją w Polsce piąta fala epidemii praktycznie wygasła. Wkrótce dr Paweł Grzesiowski orzeknie, że to nie jest ostatni atak SARS-CoV-2/COVID-19.

28 marca. Rząd pozwala zdjąć obywatelom maski. Nie wszędzie. Trzeba je nosić, gdy przebywa się na terenie placówki leczniczej lub w aptece. W tym dniu do historii przeszły izolacja domowa oraz kwarantanna dla współdomowników, a także kwarantanna graniczna. Część społeczeństwa czeka na zniesienie stanu epidemii, a część boi się tego niebywale, uważając, że z medycznego punktu widzenia nie jest na to jeszcze czas. Na to jedni i drudzy będą musieli poczekać do 16 maja.

NIEDZIELSKI: NADCHODZI SIÓDMA FALA, NIE BĘDZIE OBOSTRZEŃ

21 kwietnia. Straszny dzień dla firm reklamowych i producentów wyrobów medycznych. Lekarze nie będą mogli ich reklamować. Nie będą ich mogli zachwalać też udający medyków. Prezydent RP podpisał stosowaną ustawę. W praktyce w życie weszła 1 stycznia.

16 maja. Zwolennicy i przeciwnicy zniesienia stanu epidemii (ogłoszonego w 20 marca 2020 r.) są niezadowoleni z decyzji ministra zdrowia. Od tego dnia w Polsce co prawda nie ma epidemii, ale jest stan zagrożenia epidemią (który trwa nadal i potrwa sobie co najmniej do końca marca, bo do tego czasu obowiązuje decyzja z 28 marca ws. stosowania masek ochronnych). Decyzja ta ma nie tylko podstawy polityczne (WHO nie ogłosiło końca pandemii), ale także praktyczne. Nadal notowane są przypadki zachorowań na COVID-19.

10 czerwca. Kolejna pandemia grozi światu osłabionym przez covid? W Polsce potwierdzono pierwszy przypadek małpiej ospy. O ile wiadomo, kim była pierwsza w Polsce osoba, u której wykryto SARS-CoV-2/COVID-19 (wówczas 66-letni Mieczysław Opałka), o tyle kim był pacjent z małpią ospą zdiagnozowaną, tego nie wiadomo. Możliwe, że większość ekspertów wskazywała, że tak ta tropikalna choroba dotyka przede wszystkim mężczyzn, o orientacji homoseksualnej. Jak wszystkim wiadomo małpia ospa nie wykazała potencjału katastroficznego.

1 lipca. Mniej ważny dzień (choć takim być nie powinien) dla leczonych, bardzo ważny dla tych, którzy leczą. Nowelizacja ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników podmiotów leczniczych wprowadziła nowy podział na grupy zawodowe według kwalifikacji wymaganych na zajmowanym stanowisku pracy oraz nowe wysokości współczynników pracy. W efekcie wynagrodzenia w ochronie zdrowia od 1 lipca 2021 r. wzrosły od 17 do 41 proc. Najwięcej przybyło lekarzom. Do dziś wiele placówek ochrony zdrowia, głównie szpitali, ma problem ze znalezieniem kasy na te wyższe pensje. Bo wynagrodzenia są „zaszyte” w wycenie świadczeń zdrowotnych. NFZ miał je podwyższyć.

1 września. Resort zdrowia ogłasza, że „najdroższy leka na świecie”, czyli specyfik Zolgensma stosowany w leczeniu SMA (rdzeniowego zaniku mięśni), wchodzi na listę refundacyjną. Jest kilka warunków niezbędnych do kwalifikacji na takie leczenie. Nie tylko wiek dziecka (do 6. miesiąca życia). Pacjent nie może być wcześniej w jakikolwiek leczony z powodu SMA. To ogranicza grupę odbiorców. I nadal na portalach zrzutkowych nie brakuje błagalnych apeli o partycypowaniu w zakupie leku za kilka milionów złotych. Na froncie walki z epidemią, wbrew kasandrycznym prognozom, nie doszło do natarcia ze strony SARS-CoV-2/COVID-19.

11 października. Minister Niedzielski mówił już o tym wiosną. Jednak w tym dniu potwierdził, że Polska nie chce kolejnych dostaw szczepionek przeciwcovidowych od Pfizera, bo ma ich w magazynach rządowych dość. Koncern powołuje się na umowę zawartą w czasach, gdy szczepionki były pożądane niczym woda na pustyni i domaga się zapłaty. Circa 2 mld zł. To wskazuje, że w Polsce nastało przekonanie, że jest już „po epidemii”, na co wskazują statystyki szczepień. Resort zdrowia i zakaźnicy zachęcają, by się szczepić także przeciw grypie. W sezonie 2021/22 zaszczepiło się ok. 9 proc. populacji. Wówczas covid szalał, a szczepionki antygrypowe były zasadniczo za darmo. Teraz zasadniczo trzeba za nie płacić. Na początku grudnia okaże się, że szczepionkę przeciwgrypową przyjęło… 1,8 proc. społeczeństwa.

14 listopada. W błysku fleszy Adam Niedzielski dał przykład tej części społeczeństwa, które bagatelizuje grypę. Minister zaszczepił się. W pierwszym tygodniu listopada odnotowano w Polsce ponad 100 tys. zachorowań, 400 osób trzeba było hospitalizować. Faktem jest, że statystyki „grypowe” przytłaczają swym wymiarem te „covidowe”.

12 grudnia. W Polsce rozpoczęły się szczepienia przeciw COVID-19 dzieci od 6. miesięcy do 4. lat. Sprowadzono tyle dawek (od Pfizera), że można nimi zaszczepić 168 tys. dzieci. W grupie uprawnionych jest wielokrotnie więcej. Resort podał, że w każdym momencie może dokupić szczepionek…

Sonda
Czy jesteś zadowolony z działania Narodowego Funduszu Zdrowia?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły