Zatłukł dziewczynę na śmierć

i

Autor: Marek Kudelski/SUPER EXPRESS Zatłukł dziewczynę na śmierć

Bił, aż złamał sobie rękę. Zabił. Prokurator nie miał litości. Morderca spędzi za kratkami 25 lat

2019-10-15 11:09

Niewiele brakowało, a sprawca makabrycznej zbrodni sprzed czterech lat uniknąłby kary. Na szczęście wpadł i dostał surowy wyrok za morderstwo ze szczególnym okrucieństwem.

W grudniu 2015 r. na terenie ogródków działkowych przy ul. Żwirki i Wigury policja znalazła zmasakrowane zwłoki Moniki G. (+37 l.). Zabójcą kobiety okazał się 43-letni Robert P., jednak na jego trop śledczy wpadli dopiero po trzech latach. Na początku października rozpoczął się proces mężczyzny.

W toku śledztwa, w oparciu o wyniki sekcji zwłok i opinię z zakresu medycyny sądowej ustalono, że oskarżony Robert P. wielokrotnie zadał pokrzywdzonej, z dużą siłą, uderzenia w głowę, twarz, klatkę piersiową, brzuch i kończyny dolne. Skutkiem tępych urazów mechanicznych były liczne złamania kości twarzoczaszki i rozległe obrażenia narządów wewnętrznych. Śledztwo wykazało nadto, że oskarżony gwałtownie dusił pokrzywdzoną – mówi Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Proces mordercy nie trwał długo. Prokurator Krzysztof Czajka z wydziału wojskowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie żądał dla Roberta P. kary 25 lat pozbawienia wolności i pozbawienia praw publicznych na pięć lat. W czwartek Sąd Okręgowy jednoznacznie przychylił się do wniosku prokuratora.

Sposób działania oskarżonego, przede wszystkim zadanie wielu tępych urazów godzących z dużą siłą w okolice twarzy i głowy, a także uderzanie ze znaczną siłą w okolice brzucha ofiary dał podstawy do przypisania mu odpowiedzialności za kwalifikowany tym zbrodni zabójstwa w postaci zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem – tłumaczy Łukasz Łapczyński.

KLIKNIJ I ZOBACZ WIDEO: Podsumowanie wyborów parlamentarnych 2019

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki