Katarzyna Dowbor o Małgorzacie Rozenek: Zachłysnęła się sławą, pomyślała, że jest niezastąpiona

2015-05-28 16:16

- Niech Rozenek robi to na czym się zna. Ale na prowadzeniu hoteli nie zna się wcale - mówi ostro Katarzyna Dowbor. Wieloletnia gwiazda telewizji ocenia karierę Małgorzaty Rozenek i nie szczędzi jej słów krytyki. - Łaska pańska na pstrym koniu jeździ i że może czasami warto mieć pokorę do tego, co się robi i do tego, jak się pracuje, moment zastanowienia się nad sobą - radzi młodszej koleżance Dowbor.

- Ja wiem, że mężczyznom piękne kobiety się podobają... Ale może Pani Rozenek powinna się zastanowić, co ma robić w telewizji. Przyjrzyjmy się temu, co robi Pan Wojewódzki – co by o nim nie mówić, z osób, które dobrze wykonują swoją pracę on nie kpi. - powiedziała dla "Super Expressu" Katrzyna Dowbor oceniając telewizyjną karierę Małgorzaty Rozenek. - Pani Rozenek skończyła studia prawnicze. Może powinna w takim kierunku pójść i robić takie programy. Wtedy trudniej byłoby ją skrytykować, bo robiłaby coś na czym się zna. A czy się zna na hotelach? No chyba nie bardzo... - pokpiwa Dowbor. Dziennikarka odniosła się także do taktyk stosowanych przez Rozenek w jej programie "Piekielny hotel": -  Dokładanie leżącemu jest niefajne. Jestem przeciwna kopaniu leżącego. Nie powinno się ludzi krzywdzić, zwłaszcza jeśli im coś nie wyszło.  Dla osoby, którą gdzieś tam wszyscy atakują, powinien to być taki moment, w którym powinna się zastanowić, co robić dalej w życiu. Dowbor dodaje, że miarą programu Rozenek jest ciągle spadająca oglądalność.

Katarzyna Dowbor przyznaje, że nie chce bić leżącego, którym w jej wypowiedzi jest Rozenek, ale prezentera TVN ma wyjątkowo słaby czas. Uwielbienie tabloidów i internautów odwróciło się. Dowbor ma nadzieję, że nauczy to Rozenek pokory: - Łaska pańska na pstrym koniu jeździ i że może czasami warto mieć pokorę do tego, co się robi i do tego, jak się pracuje, moment zastanowienia się nad sobą. Ja myślę, że to było tak z Panią Rozenek, że ona nigdy nie pracując w mediach, szybko wypłynęła i zachłysnęła się trochę tym. Nagle poczuła, że jest jedna, wielka i niezastąpiona. A nie ma ludzi niezastąpionych. Każdego można w mediach zastąpić – ja to wiem po 32 latach pracy w mediach. Czasem pokora się przydaje, czasem warto dostać w głowę, żeby potem jak się wypłynie znowu na powierzchnie, wiedzieć jak się znowu zachowywać i szanować to, co się dostało. - smutno puentuje swoją wypowiedź Dowbor.

Zobacz: Małgorzata Rozenek zachwyca wszystkich swoim biustem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki