TVP odpowiada Nergalowi: Przykro nam, że Darski życzy nam śmiertelnej choroby

2010-10-01 17:27

Adam Darski od kilkunastu tygodni walczy o życie. Doda (26 l.) z tego powodu bardzo zaangażowała się w pomoc ukochanemu. Współpracuje z Fundacją DKMS i jak tylko może, nagłaśnia temat problemu zbyt małej ilości dawców szpiku kostnego w Polsce. 28 września TVP1 w reportażu "Misji Specjalnej" zaatakowało m.in. instytucję DKMS, że dane zarejestrowanych dawców z Polski trafiają głównie do Niemiec.

Darski ekspresowo zareagował na tą kontrowersję i wystosował specjalne oświadczenie, które opublikował na stronie internetowej zespołu Behemoth.

Patrz też: Nergal: Program TVP był pełen oszczerstw

Telewizja Polska, zespół "Misji specjalnej" natychmiast odpowiedział na oświadczenie Nergala. Zdaniem zespołu, Polacy oddający szpik w akcjach DKMS są przekonani, że trafiają do polskich rejestrów.

Tymczasem ich szpik wędruje do Niemiec. Oczywiście polskie szpitale mogą go kupić, ale jego cena jest wielokrotnie wyższa niż w wypadku szpiku kupowanego w Polsce:

W odpowiedzi na zarzuty sformułowane publicznie przez Pana Adama Darskiego („Nergala”, dawniej „Holocausto”) oraz Panią Kingę Dubicką z fundacji DKMS Polska wobec redakcji programu „Misja specjalna”– pragniemy podkreślić, że nie jesteśmy przeciwni akcjom rekrutowania dawców szpiku, które uratowały już niejedno ludzkie życie. Zgadzamy się z opinią, że zdrowie nie ma narodowości.  Niestety miewa jednak cenę.

W naszym reportażu pokazaliśmy, że za szpik oddany przez polskich dawców wpisanych – często bez ich wiedzy - do niemieckiego rejestru, a następnie pobrany w Niemczech, polskie kliniki muszą płacić o wiele więcej, niż gdyby dawcy trafili do polskich banków szpiku, a do pobrania doszło na terenie naszego kraju.

I właśnie ten problem pragnęliśmy uwypuklić. Uważamy,  że zwłaszcza w dziedzinie, która bazuje na ludzkiej ofiarności i szlachetnych odruchach serca, powinna obowiązywać pełna uczciwość i przejrzystość. Nie jest nią na pewno wprowadzanie w błąd dawców, którzy są przekonani, że oddając szpik w akcjach DKMS-u wpisują się do polskich rejestrów.

Wątpliwości dotyczące działania fundacji DKMS Polska sformułowali profesorowie będący niewątpliwie autorytetami w tej dziedzinie medycyny, ludzie którzy na co dzień ratują życie chorym na białaczkę.

Tym bardziej jest nam przykro, że Pan Adam Darski - którego chorobę przyjęliśmy ze współczuciem – życzy im, a jak się domyślamy i nam, śmiertelnej choroby. Składając mu, mimo wszystko życzenia jak najszybszego powrotu do zdrowia, obiecujemy, że nadal będziemy śledzić rozwój rynku przeszczepów w Polsce.

      Zespół „Misji specjalnej”

Patrz też: Nergal nie żyje - FATALNA pomyłka Magdy Mołek! - YouTube

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki