Ewa Błaszczyk o pedofilu w klinice Budzik: Jest mi przykro

2017-06-21 10:55

Policja zatrzymała mężczyznę współpracującego z kliniką Ewy Błaszczyk Budzik. Artur W. wykorzystywał chorobę dzieci z ośrodka i dotykał ich w intymnych miejscach. Decyzją sądu pedofil trafił do aresztu na dwa miesiące. Głos w sprawie postanowiła zabrać Ewa Błaszczyk.

Ewa Błaszczyk

i

Autor: AKPA

- Jest mi bardzo przykro, że to się stało. Przecież sama mam córkę w śpiączce. Też często zostawiam ją pod opieką innych – powiedziała Ewa Błaszczyk w rozmowie z portalem NaTemat.pl.

ZOBACZ TAKŻE: Od 1 kwietnia klinika "Budzik" będzie finansowana przez NFZ

Dramat, który miał miejsce w klinice Budzik w Warszawie, ujrzał światło dzienne po tym, gdy jedna z dziewczynek wpadła w histerię, kiedy dowiedziała się, że będzie miała zajęcia z Arturem W. Jej ojciec postanowił powiadomić policję. Funkcjonariusze odnaleźli na komputerze terapeuty pliki ze zdjęciami o charakterze pedofilskim. Jak opisuje "Fakt", mężczyznę zatrzymano 18 maja. - Prokuratura postawiła zarzuty utrwalania i posiadania treści pornograficznych z udziałem małoletnich, a także doprowadzenia osoby do poddania się innej czynności seksualnej poprzez wykorzystywanie dzieci jej bezradności - powiedział Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Wiadomo, że fizjoterapeuta trafił już do aresztu na dwa miesiące.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki