Łódź: Zasztyletował konkurenta, bo odbił mu ukochaną

2016-06-24 4:00

Krwawy horror niemal w samym centrum Łodzi! W biały dzień pod jedną z kamienic przy ul. Złotej 46-letni Dariusz S. zadźgał nożem o 10 lat młodszego Marcina Ś. Zemścił się za to, że ten odbił mu ukochaną.

To był szczęśliwy związek. Spokojny, stateczny i pracowity Dariusz S. (46 l.) żył z Sylwią T. (40 l.) od 15 lat. Kochali się, wspólnie wychowywali syna. Niestety, rodzinne szczęście kwitło do czasu, gdy na horyzoncie pojawił się ten trzeci - Marcin Ś. (+36 l.). Rok temu zawrócił Sylwii w głowie tak bardzo, że porzuciła rodzinę i wprowadziła się do kochanka. Dariusz S. nie mógł tego przeboleć. Strata ukochanej i sponiewierana męska duma z każdym dniem nakręcały go do zemsty, a widok szczęśliwych kochanków podpowiadał krwawy scenariusz. Na okazję czekał jednak długo.

W miniony czwartek około godz. 16 Sylwia i Marcin szli ulicą Złotą. Nagle w jednej z bram pojawił się mieszkający w pobliżu Dariusz. Po chwili okolicą wstrząsnął przerażający krzyk kobiety. Dosłownie sekundę wcześniej Dariusz zatopił w szyi rywala 15-centymetrowe ostrze noża.

- Całe zajście zarejestrowała kamera monitoringu. Na nagraniu widać, jak napastnik podchodzi do pary i zaczynają rozmawiać. Kobieta odciąga swojego partnera i w tejże chwili agresywny mężczyzna zadaje 36-latkowi silny cios nożem w szyję - relacjonuje Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Przypadkowi świadkowie próbowali jeszcze reanimować mężczyznę, ale bez skutku. Zmarł na miejscu na skutek wykrwawienia. A zabójca? Po ataku uciekł do swojego mieszkania i tam się zabarykadował. Został zatrzymany przez policjantów po wyważeniu drzwi i trafił do aresztu. Za zabójstwo grozi mu nawet dożywocie.

Zobacz: Przemycał narkotyki w żołądku. Nigeryjczyk ZATRZYMANY na lotnisku Chopina

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki