Półtoraroczna Nel na początku stycznia wyszła ze szpitala na Żwirki i Wigury. Niestety, lekarzom nie udało się wówczas wyjąć igły z jej oskrzeli. 18 marca portal Eska.pl poinformował, powołując się na informacje z prokuratury, że dziewczynka zmarła. To spowodowało, że śledczy zmienili charakter postępowania - od tej pory w sprawie prowadzone jest śledztwo, które zastąpiło dochodzenie. Jak informuje prokuratura, sprawa jest wyjaśniana pod kątem "nieumyślnego spowodowania śmierci po wcześniejszym narażeniu dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia". Do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów w tej sprawie. Być może bezpośrednią przyczynę śmierci dziecka uda się ustalić po sekcji zwłok, która została już zaplanowana.
Jednocześnie śledczy gromadzą dokumentację medyczną, która jest niezbędna, by dokładnie zbadać okoliczności tej bulwersującej sprawy.