Uratowałam Basię przed rzeźnikiem

2017-07-25 22:05

To cud, że jeszcze żyje. Miała zaledwie 4 tygodnie, gdy trafiła do rzeźni. Ale tam maleńką świnkę Basię odnalazła Iwona Kurc (51 l.) i wykupiła!

Iwona Kurc ze Stowarzyszenia Kocimiętka w Tarnowskich Górach (woj. śląskie) dowiedziała się, że Basia ma iść pod nóż i trafić na półmisek z jabłkiem w ryjku tylko dlatego, że ma uszkodzoną miednicę i nie potrafi chodzić. - Nie mogłam do tego dopuścić. Wykupiłam Basię razem z jej braciszkiem Stasiem, ale on był już zbyt wyczerpany, by przeżyć. Basia była w lepszej formie - opowiada pani Iwona.

Na razie świnka leczy się i rehabilituje. Czasami staje już nawet na czterech kopytkach, ale tylko na chwilę. Jak już całkiem wyzdrowieje, trafi do azylu dla świnek w województwie kujawsko-pomorskim. Tymczasem przebywa w gościach u swej wybawicielki. Ma tam istny raj i doborowe towarzystwo w postaci licznej gromadki psów i kotów, którymi opiekuje się szefowa stowarzyszenia Kocimiętka.

ZOBACZ: Elżbieta Romanowska wyznaje: Nazywają mnie grubą świnią!

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki