Radziwiłł teoretycznie nie musi pozbywać się mandatu, prawo tego nie nakazuje, ale radny uważa, że tak będzie uczciwie wobec wyborców. Na kilka lat wyjeżdża z Warszawy i w praktyce nie mógłby pracować na rzecz mieszkańców dzielnicy. Radziwiłł został radnym, uzyskując najlepszy wynik na liście IMU, choć startował z ostatniego miejsca. Ale zaraz po wyborach opuścił Inicjatywę Mieszkańców Ursynowa i został radnym niezależnym. Należał do aktywniejszych samorządowców tej dzielnicy.
Zobacz: Przeszli z hukiem przez stolicę