Przeszli z hukiem przez stolicę

2015-09-14 4:00

Blisko 10 tys. osób wzięło udział w demonstracji przeciwko sprowadzeniu do Polski imigrantów. Na trasie przemarszu doszło do drobnych incydentów. Było dużo rac i hukowych petard.

Przeciwnicy napływowi imigrantów z Syrii i Iraku, zanim wyruszyli z placu Defilad na plac Zamkowy, wyjaśniali, dlaczego są przeciwni imigrantom. - To próba odebrania naszej tożsamości i wymieszania kultur w naszym kraju. Dzisiaj jesteśmy świadkami inwazji islamu - mówił do zgromadzonych jeden z przedstawicieli Obozu Narodowo-Radykalnego.

Antyimigracyjny marsz przeszedł z placu Defilad ulicą Marszałkowską do placu Bankowego. Następnie aleją Solidarności na plac Zamkowy, gdzie odbył się wiec kończący marsz. Ratusz szacuje, że w manifestacji udział wzięło około 10 tys. osób.

Na trasie marszu dochodziło do drobnych incydentów. Były odpalane race i petardy hukowe. Niedaleko placu Zamkowego doszło do szarpaniny między dwoma mężczyznami, jednak policja zapewniła, że nie miało to związku z manifestacją. Nie obyło się niestety bez chamskich, agresywnych zaczepek. Przy placu Bankowym jeden z narodowców opluł przechodzącego przypadkiem Chińczyka.

W tym samym czasie, co marsz narodowców przed pomnikiem Mikołaja Kopernika na Krakowskim Przedmieściu odbyła się manifestacja popierająca politykę imigracyjną. W tym wydarzeniu udział wzięło niewiele ponad tysiąc osób.

Zobacz także: Sławomir Jastrzębowski: Wasze głupie miłosierdzie może nas zabić

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki