Policjanci z Radomia dostali anonimowe zgłoszenie, w którym ktoś poinformował, że w budynku lokalnego basenu zainstalowane są kamery. Urządzenia były zamontowane m.in. w przebieralniach. Po wstępnym dochodzeniu, śledczy ustalili, że kamery zamontował 44-letni Radosław M., informatyk, właściciel serwisu naprawiającego komputery i montującego monitoring. W komputerze mężczyzny znaleziono setki nagrań pochodzących z kamer umieszczonych w różnych miejscach.
Zobacz: Zamarznięty 2-latek zaczął się RUSZAĆ! Jest nadzieja dla wyziębionego Adasia
Ale to nie koniec szokującej historii! Urządzenia monitorujące znaleziono również w... szkolnej toalecie!
– Z nagrań wynikało, że kamery działały od około dwóch lat w wielu różnych miejscach. Między innymi w przebieralni na basenie, w sklepach i wreszcie w toalecie szkoły podstawowej w Wierzbicy - informuje Alicja Śledziona z radomskiej policji.
Policja ustaliła, że zboczeniec to mąż dyrektorki wierzbickiej podstawówki. Okrutny dewiant na szczęście nie rozpowszechniał nagrań. Śledczy badają szokujące nagrania. Jeżeli okaże się, że są na nich (poza dorosłymi) również dzieci, fetyszysta może usłyszeć zarzut pedofilii.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Na szczęście – jak ustalili policjanci – mężczyzna nie rozpowszechniał tych nagrań. To miało być tylko na jego własny użytek. Najbardziej bulwersujące jest to, co zrobił w szkole w Wierzbicy koło Radomia. Wykorzystując fakt, że jego żona jest tam dyrektorem, dostał się do toalet, z których korzystają dzieci i nauczyciele, i tam ukrył kamerki. Policjanci badają te nagrania. Jeśli okaże się, że poza dorosłymi są na nich także dzieci, mężczyzna może usłyszeć zarzut pedofilii.
Rozmawialiśmy z rodzicami dzieci. Chcą zachować anonimowość. Ich zdaniem to wielki skandal. Żona zboczeńca, dyrektorka szkoły, od kilku dni przebywa na zwolnieniu lekarskim i nie pojawia się w szkole.