To miała być rodzinna przejażdżka motorówką. Tammy Brossard z mężem i dwójką małych dzieci, kilkuletnią Charlotte i małą Kennedy (2 l.), wracali do domu z wycieczki. Nagle ich łódź uderzyła w nisko wiszące kable i wywróciła się do góry dnem. Zaszokowani rodzice wypłynęli na powierzchnię. Tammy trzymała starszą dziewczynkę, ale nigdzie nie było Kennedy! Rozpaczliwie krzycząc, matka i ojciec szukali dziecka wszędzie. Potem dołączyły do nich ekipy ratunkowe.
ZOBACZ TEŻ: Pies SPŁONĄŁ żywcem ratując dziecko! Poznaj historię bohaterskiego kundelka
Nikt nie dawał 2-latce szans. Mijały cenne minuty, woda była zimna, a Floryda słynie jako matecznik aligatorów. Po godzinie zdarzył się cud! Znaleziono dziecko pod elementem wraku motorówki. Było zanurzone w rzece, ale usta wystawały nad jej taflę i dzięki temu łapały powietrze. Kennedy niemal nic się nie stało!