Mama Marcinkiewicza NIE WIERZY, że syn tak bardzo skrzywdził Isabel: To są OSZCZERSTWA!

2015-01-14 9:43

Cała Polska żyje historią upadku małżeństwa Kazimierza Marcinkiewicza (56 l.) i dużo młodszej Isabel (34 l.). Żona byłego premiera z pikantnymi szczegółami opowiadała nam, że mąż ją wykorzystał i brutalnie porzucił. - Czytam codziennie "Super Express" i nie wierzę, że Kazik tak skrzywdził Isabel. To są oszczerstwa - mówi nam pani Teresa (82 l.), mama byłego premiera z Gorzowa Wielkopolskiego.

Izabela Marcinkiewicz w grudniu miała wypadek samochodowy. Po dwutygodniowym pobycie w szpitalu sama zdecydowała się opowiedzieć "Super Expressowi" historię swego małżeństwa. - Każdy kochający mąż w takich chwilach byłby przy żonie. A on zostawił mnie ze sparaliżowaną rękę. Kiedy wychodziłam ze szpitala, wysłał mi SMS-a z pytaniem, kto się będzie mną opiekował. Zrozumiałam, że muszę się od niego odciąć, że to już definitywny koniec. Wypadek otworzył mi oczy - mówi nam Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz.

- Znam go od podszewki. On nie jest dobrym człowiekiem. Jest fałszywy, dwulicowy. Jest mocny w gębie i na tym się kończy. Kończy się na gadaniu, na krętactwach. Operuje populistycznymi tekstami. Chodzi do telewizji, prawi pseudomądrości, poucza innych, co i jak powinni, moralizuje... A może warto zacząć od siebie? Nie ma kręgosłupa moralnego. W czterech ścianach byłam niejednokrotnie poniżana, obrażana, a na zewnątrz pokazywał się jako czuły mąż. Oczekiwał szacunku ode mnie, a mnie traktował źle, ciągle wprawiał w poczucie winy - to między innymi te słowa swojej synowej czytała mama Kazimierza Marcinkiewicza.

Mama Marcinkiewicza nie wierzy w słowa synowej

Pani Teresa, jak każda kochająca matka, nie chce wierzyć, że jej syn tak brutalnie złamał serce młodej dziewczynie. - Aż tak ją skrzywdził!? To są oszczerstwa - broni swojego syna. - On jest teraz w Warszawie, rzadko przyjeżdża do Gorzowa, ale mamy częsty kontakt telefoniczny - mówi zdenerwowana tym, co o jej synu opowiada Isabel. W 2009 roku mama Kazimierza Marcinkiewicza zdecydowanie krytykowała jego związek z młodziutką kobietą. - Mój syn oszalał. Nie tak go wychowałam - mówiła nam kilka lat temu. A teraz jeszcze dodaje, że współczuje pierwszej żonie syna. - Ona teraz też to bardzo przeżywa. On ją skrzywdził - podsumowuje mama Kazimierza Marcinkiewicza.

A Izabela Marcinkiewicz nie ma wątpliwości. - Kaz kiedyś skrzywdził jedną żonę, teraz drugą i pewnie będzie to robił nadal. Mnie już nie zależy na jego uczuciach i zdaniu. Popełniłam błędy, ale się pozbieram. Wyrwę z jego szponów! - podsumowuje.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Zobacz: Isabel Marcinkiewicz dla Super Expressu: Kazimierz jest FAŁSZYWY, dwulicowy! Nie ma kręgosłupa moralnego

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki