Wpadł PODPALACZ Ferrari z Warszawy. Policja zatrzymała 29-letniego Michała T.

2012-08-27 18:20

Za głupotę i wandalizm trzeba będzie słono zapłacić! 29-letni Michał T. 16 sierpnia w biały dzień podpalił warte milion złotych Ferrari California zaparkowane w Śródmieściu. Podpalacz przyjechał na ul. Śliską swoim autem. Wysiadł z pojazdu, podszedł do sportowego ferrari i zaczął oblewać je benzyną. Potem podpalił samochód i uciekł.

Najnowsze z działu

Uwaga na kałuże!

Co grozi za ochlapanie pieszego? Nie tylko mandat!

Mandat i punkty karne

Ile wynosi mandat za zbyt wolną jazdę? Słono zapłacisz, jeśli się snujesz

Szokująca kwota

Gigantyczny mandat za nieodśnieżone auto! Nie uwierzysz, ile możesz zapłacić

Widoczność to podstawa

Jak często wymieniać wycieraczki? Od nich zależy twoje bezpieczeństwo

Badania techniczne po nowemu

Nowe zasady przeglądów. Nawet jedna usterka z tej kategorii przekreśla szanse na pieczątkę

Ferrari spłonęło doszczętnie w zaledwie kilka minut. Nic nie udało się z niego uratować.

- Michał T. nie chciał powiedzieć, dlaczego celowo podpalił to auto - mówi asp. Mariusz Mrozek (40 l.), rzecznik komendanta stołecznej policji. - Na komisariacie raczej milczał i raczej niepewnie odpowiadał na pytania zadawane przez funkcjonariuszy - dodał rzecznik.

Warte 950 tys. złotych sportowe auto należało do właściciela warszawskiego salonu Ferrari. Było używane jako służbowe. Niestety, samochód nie był ubezpieczony. Michałowi T. postawiono zarzut uszkodzenia mienia znacznej wartości. Mężczyźnie grozi za to 10 lat więzienia. Podpalacz trafił do aresztu.

Wpadł PODPALACZ Ferrari z Warszawy. Policja zatrzymała 29-letniego Michała T.

WIDEO: Ferrari California spłonęło w Warszawie