Nagła śmierć 6-miesięcznego Gabrysia. Placówka, gdzie był szczepiony, odpowiada na zarzuty!

2025-10-21 17:32

NZOZ Gąsawa, gdzie był szczepiony 6-miesięczny Gabryś, przesłało do mediów oświadczenie dotyczące postępowania ws. śmierci dziecka. U chłopca wystąpił niepożądany odczyn poszczepienny, a jego stan zdrowia cały czas się pogarszał, co skończyło się zgonem maluszka. Placówka medyczna informuje, że Gabryś był badany przez lekarza, a szczepienie odbyło się zgodnie z obowiązującymi standardami.

  • Śmierć 6-miesięcznego Gabrysia wywołała pytania o związek ze szczepionką.
  • Dyrektorka NZOZ Gąsawa podkreśla, że związek między szczepieniem a zgonem nie został potwierdzony.
  • Placówka zapewnia o przestrzeganiu procedur i czeka na wyniki sekcji zwłok.
  • Prokuratura bada sprawę, w tym możliwy upływ terminu ważności jednej ze szczepionek.

Gąsawa. Śmierć 6-miesięcznego Gabrysia. Przychodnia odpowiada na zarzuty

Przyczyna śmierci 6-miesięcznego Gabrysia nie jest jeszcze znana - podkreśla Beata Szczęsna, dyrektorka NZOZ Gąsawa, gdzie był szczepiony chłopiec. W oświadczeniu przesłanym do Radia Eska kobieta przypomina ponadto, odnosząc się w ten sposób do zarzutów pod adresem placówki, że "na tym etapie nie został stwierdzony związek pomiędzy wykonanymi u nas szczepieniami a zgonem dziecka".

Zwracamy również uwagę, że procedura kwalifikacji i przeprowadzania szczepień w naszej placówce odbywa się zgodnie z obowiązującymi standardami. Każde dziecko przed szczepieniem jest badane przez lekarza, który dokonuje kwalifikacji do szczepienia. Samo szczepienie wykonywane jest zaś przez pielęgniarkę poprzez podanie szczepionki doustnie albo domięśniowo - czytamy w oświadczeniu NZOS Gąsawa.

Dyrektorka placówki podkreśla, że niepożądany odczyn poszczepienny, jako przyczyna zgonu Gabrysia, może być stwierdzony dopiero po wykluczeniu innych przyczyn, do czego jeszcze nie doszło, zwłaszcza że wyniki sekcji zwłok dziecka nie są jeszcze znane.

Placówka w pełni współpracuje z organami prowadzącymi postępowanie przygotowawcze, przekazując wszelkie niezbędne informacje i dokumentację. Do czasu zakończenia tego postępowania nie będziemy komentować szczegółów sprawy. Zależy nam na pełnym i rzetelnym wyjaśnieniu tej tragedii, a także na zapewnieniu pacjentów, że bezpieczeństwo i jakość udzielanych świadczeń zdrowotnych są dla nas najwyższym priorytetem - pisze Szczęsna, składając również kondolencje rodzinie maluszka.

Chłopiec został zaszczepiony pod koniec września, ale później pojawiły się u niego problemy ze zdrowiem. Po tym jak trafił w poważnym stanie - via Żnin - do szpitala w Bydgoszczy, zmarł 9 października. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura, która poinformowała wstępnie, że "mógł minąć termin przydatności jednej z partii szczepionek, którą podano dziecku", natomiast nie wiadomo na razie, czy mogło się to przyczynić do niepożądanego odczynu poszczepiennego i do zgonu chłopca.

Adam zabił Mariusza. Poszło o dziecko
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki