Zakrwawionego 38-latka znaleziono w niedzielę, 23 listopada przed blokiem przy ulicy Brzechwy. Mężczyzna miał liczne rany cięte i w stanie krytycznym trafił na stół operacyjny. Nadal przebywa w szpitalu.
Śledczy ustalili, że z atakiem mogą być powiązane trzy osoby. Jak ustaliło Radio ESKA, dwóch z nich usłyszało zarzuty.
– Dwóm osobom zatrzymanym spośród trzech ogłosiliśmy już zarzuty. Przesłuchaliśmy ich także w charakterze podejrzanych. Po złożonych przez nich wyjaśnieniach, podjęliśmy decyzję o skierowaniu do sądu wniosku o ich tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy – przekazała Agnieszka Bojarska-Majchrzak z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.
Trzeci zatrzymany czeka na przesłuchanie. Prokuratura wstrzymuje się z ujawnianiem szczegółów.
– Ich wyjaśnienia są na razie rozbieżne, natomiast będziemy jutro przesłuchiwać jeszcze trzecią osobę zatrzymaną, dlatego w tej chwili o treści wyjaśnień nie będziemy informować – dodała przedstawicielka prokuratury.
Według nieoficjalnych ustaleń, o których informuje Radio ESKA, mężczyźni mieli wcześniej często wspólnie spędzać czas w jednym z mieszkań, m.in. pijąc alkohol. Śledczy ustalają dokładny przebieg i motyw ataku, który niemal zakończył się tragicznie. 38-latek walczy o życie.
Przypomnijmy - informacja o dramatycznym zdarzeniu przy ulicy Brzechwy w bydgoskim Fordonie pojawiła się wieczorem 23 listopada i błyskawicznie rozeszła się wśród mieszkańców. Jak podaje policja, zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego komendy miejskiej tuż po godzinie 17.
Policjanci z Fordonu natychmiast udali się na miejsce. Gdy dotarli pod wskazany adres, zastali tam rannego i nieprzytomnego 38-letniego mężczyznę. Funkcjonariusze udzielili mu pilnej pierwszej pomocy przedmedycznej, po czym przekazali poszkodowanego ratownikom z pogotowia. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
W sprawie szybko pojawili się pierwsi zatrzymani. Policja ujęła dwóch mężczyzn w wieku 32 i 46 lat.