- Trzech mężczyzn aresztowano za brutalne pobicie i okaleczenie 38-latka w Bydgoszczy.
- Poszkodowany został znaleziony nagi i ciężko ranny, a jego stan jest krytyczny.
- Nieoficjalne doniesienia mówią o wyjątkowo okrutnym okaleczeniu ofiary.
- Dowiedz się, jakie zarzuty usłyszeli sprawcy i co im grozi.
Ta informacja zszokowała mieszkańców regionu. W Bydgoszczy doszło do brutalnego ataku, w wyniku którego 38-letni mężczyzna z ciężkimi ranami trafił do szpitala. Jego stan jest określany jako krytyczny. Śledczy ujawniają, że do tej pory w sprawie zatrzymano trzy osoby. W środę, 26 listopada, na wniosek prokuratury, Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zastosował wobec mężczyzn środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu.
– Wcześniej zostały im postawione zarzuty ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, to jest z artykułu 156 paragraf 1 kodeksu karnego – przekazuje prokurator Adrianna Bojarska-Majchrzak, Prokurator Rejonowy Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.
Przypomnijmy - do koszmaru doszło w niedzielny wieczór (23 listopada) w bydgoskim Fordonie. Około godziny 17 przed jednym z bloków na osiedlu Bajka odnaleziono zakrwawionego, nieprzytomnego 38-latka leżącego nago na ziemi. Natychmiast wezwano służby. Jeszcze tego samego dnia policja zatrzymała dwóch mężczyzn. Wkrótce w ręce funkcjonariuszy trafił trzeci.
Jak nieoficjalnie ustalił dziennikarz "Super Expressu", 38-latek został okrutnie okaleczony. Jego oprawcy mieli pozbawić go genitaliów.
– Poszkodowany był operowany. Dopóki nie będziemy mieli dostępu do pełnej dokumentacji medycznej, nie będziemy wypowiadać się na temat jego obrażeń – informuje prokurator Bojarska-Majchrzak. Za ten czyn grozi do 15 lat więzienia.