Kulig pod Elblągiem zakończony wypadkiem

i

Autor: Policja Kulig w Adamowie pod Elblągiem zakończył się tragicznym wypadkiem. W szpitalu zmarła 15-latka.

Elbląg. Ojciec odpowie za śmierć córki. 15-latka zginęła na kuligu

2021-07-27 12:54

Zarzut spowodowania ciężkiego wypadku komunikacyjnego ciąży na 40-letnim mężczyźnie, który na początku roku zorganizował kulig w miejscowości Adamowo pod Elblągiem (woj. warmińsko-mazurskie). W wyniku zdarzenia zginęła 15-letnia córka mężczyzna.

Tragedia wydarzyła się w styczniu, w miejscowości Adamowo w gminie Elbląg. 40-letni kierowca renault trafic ciągnął na sznurku za samochodem trzy worki foliowe, a na nich 6 osób, po dwie osoby na worku. Na zakręcie ostatnia para wypadła z drogi i uderzyła w drzewo. Obrażeń doznały dwie nastolatki. 15-latka, która doznała ciężkich obrażeń głowy, zmarła w szpitalu. Druga z dziewcząt miała złamaną rękę i stłuczenia głowy. 40-latek w chwili wypadku był trzeźwy. - Prokuratora rejonowa w Elblągu, prowadząca postępowanie w sprawie wypadku, zleciła opinię biegłym - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Elblągu Sławomir Karmowski. Adam K., ojciec zmarłej 15-latki usłyszał zarzuty dotyczące spowodowania ciężkiego wypadku komunikacyjnego, w którym dwie osoby zostały poszkodowane. - Mężczyzna, który jest ojcem 15-latki przyznał się do winy - podał prokurator. Dodał, że za ten czyn grozi kara do 8 lat więzienia.

Przepisy ruchu drogowego kategorycznie zabraniają ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu. Organizacja takiego kuligu jest wykroczeniem, za które kierowca może zostać ukarany mandatem w wysokości 500 zł i punktami karnymi przez policjanta lub jeszcze wyższą grzywną przez sąd.

Policjanci podkreślali, że to wcale nie grzywna może okazać się największą karą. - Taka lekkomyślna zabawa może skończyć się poważnymi obrażeniami, a nawet śmiercią uczestników kuligu, który wymknie się spod kontroli. A żeby tak się stało naprawdę nie trzeba wiele. Wystarczy chwila nieuwagi, ciut za duża prędkość i jakaś nierówność, kamień lub konar drzewa ukryty pod śniegiem, żeby doszło do tragedii, której można było uniknąć - mówił wówczas Jakub Sawicki z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.

Miejsce zabójstwa 20-letniego Martina

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki