Kulig pod Elblągiem. Tragiczna śmierć Karoliny

i

Autor: Paweł Kicowski/Super Express 15-letnia Karolina zmarła w szpitalu po wypadku na kuligu w Adamowie pod Elblągiem.

Tragedia na kuligu pod Elblągiem. DRAMAT ojca 15-letniej Karoliny. Płakał przez całą mszę

2021-01-26 9:30

To miała być niewinna zabawa. W końcu kto z nas choć jeden raz nie brał udziału w kuligu? Dla 15-letniej Karoliny przejażdżka za samochodem skończyła się tragicznie. Dziewczyna zmarła po kilku dniach walki o życie w szpitalu. Co gorsza, kuligiem kierował jej ojciec. - Teraz to wrak człowieka - mówią znajomi i sąsiedzi ze wsi Adamowo pod Elblągiem, gdzie doszło do tragedii. 40-letni ojciec Karoliny odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

Kilka dni temu w całej Polsce temperatura spadła do kilkunastu stopni poniżej zera. Na dodatek spadł śnieg, który zasypał drogi. To idealne warunki do zorganizowania kuligu. Na taki pomysł wpadła też 15-letnia Karolina i jej ojciec. W Adamowie (woj. warmińsko-mazurskie), gdzie doszło do tragicznego wypadku, kuligi to norma, gdy tylko śnieg utrzyma się na drogach.

Zabawa na śniegu miała tragiczny finał. 15-latka uderzyła w drzewo

- Wszyscy u nas robią kuligi. Nie ma u nas koni, więc zaprzęgi są ciągnięte za samochodem - mówi jedna z mieszkanek Adamowa. Tak właśnie wyglądał kulig, w którym 18 stycznia jechało 6 osób. Wśród nich 15-letnia Karolina. Jej ojciec, kierujący Renault Trafic, ciągnął na sznurku trzy worki foliowe. Siedziało na nich w sumie 6 osób, po dwie osoby na worku. Zimowa zabawa skończyła się tragicznie, bo na zakręcie ostatnia para wypadła z drogi i z impetem uderzyła w drzewo!

PRZECZYTAJ TAKŻE: Zbrodnia, która wstrząsnęła Olsztynem. "Zabił mi synka, bo chciał się wyżyć". Mija miesiąc od śmierci Filipa [ZDJĘCIA]

Ojciec 15-latki załamany. "To wrak"

- Widziałem miejsce wypadku. Karolina z Julią uderzyły w ostatnie drzewo na łuku drogi. Kilka centymetrów i skończyłoby się na śmiechu, a tak jest tragedia - mówi jeden z mieszkańców Adamowa. 14-letnia Julia w wyniku wypadku złamała rękę. Rok starsza Karolina, córka kierowcy, w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Miała obrażenia głowy. Przez kilka dni walczyła o życie. Niestety, 15-latka nie przeżyła wypadku.

Ojciec Karoliny w chwili wypadku był trzeźwy. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. 40-latek będzie teraz odpowiadał za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Na wtorek (26 stycznia) zaplanowano sekcję zwłok Karoliny.

Znajomi i sąsiedzi podkreślają, że 40-latek bardzo mocno przeżył śmierć nastoletniej córki. - To ogromna tragedia, która nie powinna mieć miejsca. Ojciec Karoliny, jak była za nią msza, nawet głowy nie podniósł. Z wesołego, fajnego chłopa jest teraz dosłownie wrakiem - opowiada znajoma rodziny Karoliny z Adamowa.

CZYTAJ TEŻ: Śmierć 15-latki na kuligu pod Elblągiem. Znamy WYNIKI SEKCJI ZWŁOK

Elbląg. Straszliwa tragedia w trakcie zabawy! Zmarła 15-latka, która podczas kuligu uderzyła w drzewo

i

Autor: Policja Elbląg. Straszliwa tragedia w trakcie zabawy! Zmarła 15-latka, która podczas kuligu uderzyła w drzewo
Tragedia na kuligu pod Elblągiem. DRAMAT ojca 15-letniej Karoliny. Płakał przez całą mszę

Dzieci uwielbiają kuligi, ale policja karze za nie kierowców

Kuligi to jedna z ulubionych zimowych zabaw dzieci i młodzieży, jednak prawo jest bezwzględne. Policjanci przypominają, że obowiązujące przepisy ruchu drogowego kategorycznie zabraniają ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu. Organizacja takiego kuligu jest wykroczeniem, za które kierowca może zostać ukarany 500 złotowych mandatem i punktami karnymi przez policjanta lub jeszcze wyższą grzywną przez sąd.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Karolina ZGINĘŁA po wypadku na kuligu. OBRZYDLIWY HEJT na ojca 15-latki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki