Karetka pogotowia, wnętrze / zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: Pixabay Karetka pogotowia, wnętrze / zdjęcie ilustracyjne

"Społecznicy" chcą WYRZUCIĆ ratownika z wioski! Wysyłają mu groźby

2020-05-08 9:39

Pan Mirosław, jak wielu pracowników służby zdrowia, przechodzi obecnie trudne chwile. Walczyć musi nie tylko z epidemią koronawirusa, ale i ludzką podłością. W pracy ratuje ludziom zdrowie i życie. Po pracy czyta, że w swojej miejscowości nie jest mile widziany, ponieważ "roznosi zarazę".

Coraz częściej w Polsce słyszy się o szykanowaniu pracowników służby zdrowia w związku z epidemią koronawirusa. Początkowo lekarze, pielęgniarki i ratownicy traktowani byli jak bohaterowie. Czar szybko jednak prysł, a ludzie wpadają w panikę i nie chcą, aby personel medyczny mieszkał obok nich lub robił zakupy w tych samych sklepach.

Tak jest m.in. w przypadku Mirosława Potocznego. Mężczyzna jest ratownikiem medycznym w Olsztynie. Mieszka jednak w Kandytach, wsi położonej w powiecie bartoszyckim. Kilka dni temu otrzymał anonimowy list. Jego autorzy, którzy podpisali się jako "społecznicy", domagają się, żeby pan Mirosław wraz z rodziną wyprowadził się ze wsi. Dlaczego? Bo "roznosi zarazę".

- Panie Ratowniku!!! Bardzo prosimy, byś nie siedział u nas w Kandytach. Pracujesz w pogotowiu i roznosisz zarazę. Trzymaj się od nas z daleka i twoja rodzina, bo my chcemy to przeżyć - czytamy w treści listu, który został wrzucony do skrzynki pana Mirosław.

Napisali ratownikowi w liście, że roznosi zarazę

i

Autor: Mirosław Potoczny FB Napisali ratownikowi w liście, że "roznosi zarazę".

Nie wolno mu łowić ryb, bo może zarażać

Mirosław Potoczny jest ratownikiem, a jego pasją jest łowienie ryb. Nie trudno o to w woj. warmińsko-mazurskim, gdzie jest kilka tysięcy jezior. Autorom listu przeszkadza również pasja pana Krzysztofa. Zabraniają mu również łowienia ryb.

Zdaje się, że nie wszyscy rozumieją, jak trudne chwile przeżywają teraz pracownicy służby zdrowia. W szpitalach w całej Polsce są tysiące osób zakażonych koronawirusem. Lekarze, pielęgniarki i ratownicy są szczególnie narażeni na zakażenie.

Epidemia to trudny czas nie tylko dla zdrowia fizycznego, ale i psychicznego. Jak powiedział pan Mirosław "Gazecie Olsztyńskiej" w domu nie było go od trzech tygodni. Żeby nie narażać bliskich na chorobę, zamieszkał w specjalnym hotelu dla personelu medycznego, przygotowanym przez władze Olsztyna.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ TUTAJ!

Sonda
Restauracje otwarte w maju to dobry pomysł?
Wieś szuka podpalacza

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki